Krzyżówka

W samym środku świata pali mi się pogoda
Brzemienny prorok każe mi uciekać
Przebieram się za siebie i drwię
Kpina smakuje jak wata cukrowa
Możesz ją zlizać, ale o tym później

Elektryczne pozdrowienia od palców, oczu, zębów
Słowa wkładane w wehikuł czasu
Listy pisane do luster, od końca
To tylko zabawa, całkiem na serio
To tylko zabawa
Całkiem na serio

Kiedy byłam mała, marzyłam o miłości
Teraz jestem duża i marzę umieć ją rozpoznać
Melodia dostraja się do szumu krwi
To może być zwodnicze. Napijmy się wina

Rozwiązujesz mnie jak krzyżówkę
To takie satysfakcjonujące
Wyjawić ci hasło
Jestem rozwiązana
Puchnę

I kiedy pytasz czy możesz wejść
W mój najgłębszy wiersz
Co ja ci mam powiedzieć
Wytarłeś buty?
To właź głuptasie i gaś światło

Medytacja

Ten moment ciszy
kiedy spod rzęs jak bóg wychodzi tęcza
możesz krzyknąć pełną piersią
ale zamiast tego szepczesz:
punk rock mnie już nudzi
to co mnie naprawdę jara
to świeże powietrze

i tak nikogo to nie obchodzi
ale to nawet lepiej

Nietutejsi

W kościołach, teatrach, autobusach miejskich
Lokalni mieszkańcy umawiają się na wspólne salwy kaszlu o określonej porze
Crescendo chrząknięć
Kasłanie unisono
W kościołach, teatrach, autobusach miejskich
Lokalni mieszkańcy w wytwornych kapeluszach
Razem kaszlą

My, w niemodnych czapkach
Nie należymy do żadnej z tutejszych grup społecznych
Zawsze kaszlniemy w złym momencie

Sen

Śniło mi się,
że zabłądziłam w czarno-białej grafice
Beksińskiego,
a potem okazało się,
że to był labirynt twojego sumienia.

Weź tu posprzątaj.

Sztafeta

Nasze matki dzieliły się z nami swoim strachem jak opłatkiem
Na kozetce sklejamy papierowe serca
Deszcz płacze nam na kredyt

Potrafimy zrobić jajka na milion sposobów
Nie umiemy oddychać bez hasła do wi-fi
Następne pokolenia będą miały nam za złe
Że na Instagramie lepiej to wygląda
Następne pokolenia będą miały nam za złe
Że nie zapobiegliśmy katastrofie emocjonalnej