Skip to content

PIOTR KOMINEK

skrzydła

nie jesteś jak inni
chciałbyś znaleźć choćby małą miłość
i wznieść się ponad szary świat

dostałeś skrzydła
by nauczyć się kochać jak dziecko
i być tak samo kochanym

bez tych skrzydeł
patrzysz tylko samotnie przez swoje okno

gdy spotkasz miłość
będzie jak drzewa w parku dotykać nieba
na spacerze we dwoje

a ty wędrujesz uliczkami miasta
i nikt nie może cię rozpoznać

gdzie się podziały sny
w których pokładałeś nadzieję
nie zrozumiał ich świat

dlaczego nikt nie odwzajemnił
twojej miłości

jesteś samotnym aniołem
który zostawił gdzieś swoje skrzydła

 

miejsce

znów poprowadzi nas wiatr
do miejsca gdzie nastał już zmierzch

tylko latarnia naszej miłości
nie pozwoli nam zabłądzić

gdy dopłyną do brzegu już łodzie
o naszych imionach
poznam cię po twoich oczach

otworzymy skrzypiące drzwi szafy
prowadzące do nieznanej Narnii

do tego miejsca
w którym świat odpoczywa po deszczu

jesteśmy tu dziećmi
zrywającymi dojrzałe owoce z drzew
odkrywającymi w biblioteczce domu
zakurzone książki i płyty

w tym miejscu
gdzie nie skończyła się
nigdy przeszłość

wszyscy się do nas uśmiechają
i noc jest tak nieodkryta

w tym miejscu
nasze twarze nigdy się nie starzeją
tak jak ślady dzieciństwa w nas

dotknij mojego serca
zobacz tu jest miejsce dla ciebie

 

odpowiedź

gdy patrzysz przez otwarte okno
chciałbyś wiedzieć wszystko
i każde twoje pytanie rodzi się
z poprzedniego

gdy idziesz przed siebie
o wiele rzeczy pytasz gwiazd

patrzysz jak w kwitnących oleandrach
zatrzymał się czas

teraz gdy jest przy tobie Jezus
już wiesz że jest on drogą do szczęścia

patrzysz na świat którego jesteś częścią
tylko on zmienia jego kształt
wiosną i jesienią

gdy podaje ci rękę
wiesz już że nie potrzebujesz
niczego więcej

zawsze możesz go zobaczyć
gdy pokochasz drugiego człowieka

 

szczęśliwość

czasem patrzysz wstecz
tak wiele szczęśliwych chwil już minęło
pragniesz odnaleźć jeszcze raz
tamten świat

czy dowiedziałeś się już
czym dla ciebie jest szczęście

to szczęście
gdy zbudzisz się ze snu
w którym przyśniło ci się coś złego
i wiesz że to tylko sen

gdy przypomnisz sobie
coś ważnego o czym zapomniałeś

gdy komuś podajesz rękę
i wiesz że taka miłość
zdarza się na raz na tysiąc lat

gdy w zimowy wieczór
parzysz swoją ulubioną herbatę
i zapominasz o wszystkim

twoim małym szczęściem
jest beztrosko patrzeć w niebo
gdy ucieka czas

uśmiechać się
nawet gdy na spacerze
zmoczy cię deszcz

 

jak zmienia się świat jesienią

zobacz jak szybko minął rok
znowu przyszła jesień

a my jesteśmy jak dwie maleńkie osoby
zagubione wśród drzew i mokrych traw

wciąż nie rozumiemy dlaczego świat
jest samotny
dlaczego pokrywają się kolorami
jesienne liście

gdy pada jesienny deszcz
zamyślamy się

i słyszymy jakby ktoś grał na fortepianie
piosenkę o tym że wszystko
dobrze się kończy

o nasze okno swoimi złotymi liśćmi
uderzają topole
które wiedzą że wszystko przeminie
a niebo słucha tej melodii

gdy w skupieniu słuchamy deszczu
jesteśmy tak blisko
i wiemy że jesień zapamięta
tę opowieść o nas

gdy przychodzą krótkie dni
jesień przypomina nam
dlaczego tu jesteśmy

Piotr Kominek (ur. w 1985 r.) — absolwent prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, doktor historii na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Mieszka w Starachowicach. Publikował w czasopismach literackich: „Akant”, „Migotania”, „Pro libris”, „Radostowa”. Wydał tomy wierszy: Itaka (2012), O naszym szczęściu (2013), Poemat o deszczowej nocy (2015), Być może wciąż za mało wiemy o miłości (2020), Chwila mojego życia (2021), Kiedy odchodzisz (2021), Droga do domu (2022), Po drugiej stronie (2023), Migotania światła (2023) oraz Dalej (2024).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2025 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2025 e-eleWator
all rights reserved

Przejdź do treści