PIOTR FLUKS
Taki wstyd
Myśleliśmy
— nasz dom jest najpiękniejszy na świecie.
Wierzyliśmy w to wszystko jak dzieci.
Że pod śniegiem,
w lesie,
dojrzewają słodkie poziomki,
że ze szklanych kulek
wyrosną kryształowe drzewa,
a z pozłacanego jajka
wyfrunie rajski ptak.
Idzie jesień.
W polu nic nie wzeszło
i nic się nie urodziło.
Już nie wyciągamy rąk,
tylko zaciskamy pięści.
Co to będzie?
Taki wstyd,
taki wstyd.
Prawdziwy koniec wielkiej polityki
Lubię te spacery
schodami w dół,
gdyż mimo uciążliwości zapachów
śmietnik codziennie ujawnia
zupełnie nowe tajemnice.
Na samym wierzchu
w asyście dorodnych much
uśmiechnięta twarz znanego polityka.
Spełnił swój obowiązek do końca
i teraz leży
uwieńczony amarantem buraczków.
Tłuste plamy pod oczyma
tudzież nieco zmięty krawat
to pierwsze znamiona rozkładu.
Oni wszyscy tu kończą.
Idealiści obracają się w proch
— materialiści w słowa,
a smród z tego taki,
że trudno oddychać.
Trzeci jeździec
To moja wina.
Zawsze patrzyłem z okna
na ten egzotyczny krajobraz,
a cały smród życia
pozostawał za szybą.
Starałem się
nie czynić zła;
nie czytałem gazet,
także nie oglądałem telewizji.
Może zbyt często myłem ręce.
Tymczasem gdzieś na wschodzie
upadła gwiazda Piołun
i ruszyli jeźdźcy.
Ale dopiero dzisiaj ujrzałem jednego z nich.
Nie przybył na czarnym koniu
— zwykły emeryt, przeszukujący śmietniki.
1986-1993
Nad grobem księdza
Nie mogę zrozumieć
powszechnej skłonności do unikania zdarzeń,
gdy wspaniałe wzloty i tragiczne klęski
są dziełem przypadku,
a życie nasze
przypomina kulkę mechanicznego bilardu
i tylko pozornie panujemy nad sytuacją.
Wiem,
każdemu, co mu się należy,
dlatego nie obrażam się na Polskę.
Chociaż już dawno nie słyszałem o solidarności,
ciągle coś nas łączy.
Pod tym kamieniem
leży serce mojej Ojczyzny.
Tak,
zawiniliśmy,
wielbiąc ją
niemalże jak Boga.
1988-1994
Z ufnością
Już od kilku lat
milczymy ze sobą,
lecz kiedy widzę twoją twarz
spękaną rysami żalu,
muszę to w końcu powiedzieć:
Nie rzucaj dorodnego ziarna
w ziemię jałową;
nie użyźniaj jej własną krwią
— i tak urodzi piasek.
Pola poszukaj tam,
gdzie szeroka rzeka.
To nic, że praca będzie ciężka,
podołasz.
Pij wodę tylko u źródeł,
ona dodaje sił.
Z ufnością spoglądaj w niebo,
a wzejdzie obfity plon.
wiersze pochodzą z tomu poetyckiego Piotra Fluksa Nie z tego światła (2023)
Piotr Fluks (ur. w 1948 r. w Nowym Targu) — poeta, autor opowiadań i esejów krytycznoliterackich. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował m.in. jako: dyrektor domu kultury w Gryfinie (1978-1980), nauczyciel języka polskiego (1980-1983 i 1994-1997), redaktor techniczny i merytoryczny w wydawnictwie „Glob” (1983-1993), specjalista w Centrum Psychologiczno-Pedagogicznym w Szczecinie (1993-1994), redaktor „Gazety Stargardzkiej” (1997-2000). W roku 1994 uczestniczył w pracach grupy inicjującej powstanie szczecińskiego czasopisma kulturalnego „Pogranicza”. Mieszka w Szczecinie. W latach 1968-1969 debiutował opowiadaniami na antenie Polskiego Radia Szczecin i wierszem na łamach miesięcznika „Morze i Ziemia”. Laureat Nagrody Zielonej Wazy (1973) i Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. ks. Jerzego Popiełuszki (1993); wyróżniony w konkursie Łódzkiej Wiosny Poetyckiej (1991). Publikował m.in. w: „Chrześcijaninie”, „Czasie Kultury”, „Głosie Szczecińskim”, „Kościele nad Odrą i Bałtykiem”, „Kurierze Szczecińskim”, „Morzu i Ziemi”, „Nadodrzu”, „Pobrzeżu”, „Poezji”, „Pograniczach”, „Pomeranii”, „Przeglądzie Powszechnym”, „Spojrzeniach”, „Toposie”, „Twórczości” i „Zbliżeniach” (Australia). Wydał zbiory poetyckie: Po nas choćby cisza (1984), Fotografie z Pompei (1992) Nie z tego światła (2023), cykl wierszy w antologii Nie odkładaj Panie słuchawki (1994), a pod pseudonimem Bartłomiej Piotr Aleksandrowicz wydał dwa arkusze esejów: Motyw demona w kulturze i literaturze (1992) i Motywy liczbowe w literaturze (1992).
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved
copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved