Występy i przestępstwa

Więzień pyta mnie,
czy czuję się czasem samotna.
Milczę, a potem odpowiadam wymijająco.
Wychodzę wolna.
W tym czasie mecenas zwariował.
Wyrzucił wszystkie słonie
i żąda wazonu.

Łapanka

Żeby nie przegapić własnej śmierci,
o piątej czterdzieści budzi mnie silne bicie serca.
Najgorzej przegapić cudzą i szukać żywego w telefonie.
Na tablicy ogłoszeń nikt nie umarł tej nocy.
Jestem czujna — cały czas na wdechu.
Nie wypuszczam — łapię.

Śmierć żubra

Stwierdzono dwie rany —
wlotową i wylotową.
Zwierzę utopiło się we własnej krwi.
Czarna seria.
Polowanie dewizowe.
Sekcja zwłok.
Sobotni rytm dnia.

Nakarmić kruki

Ona tej bluzki nie uszyła dla nikogo.
Ona stworzyła pozory, że ktoś się nią interesuje,
żeby chwalić się koleżankom z fabryki.
Ona sama kupiła sobie tę płytę.
A potem zaginęła.
Szukają jej.
Teraz ma zainteresowanie.
Chłopcy lecą za nią niczym ptaki.

Dychawica

Z dziesiątego piętra nie można już wyżej.
Wśród zadyszek, ukłuć, upuszczania krwi —
nie jestem wcale lżejsza.
Puchnę jak balonowa ryba.
I wciąż więcej rurek, kapsułek,
dolewki i steryd za sterydem.
Byle nie pęknąć i przyjąć tyle tlenu,
ile trzeba, by przetrwać.