Skip to content

OLGA LALIĆ-KROWICKA

Świadek

„W jego odruchach widziałem nadzieję, łapałem każdą kroplę epoki,
byłem świadkiem wzrastającego piękna, blasku i śmierci”.
Andrzej Dębkowski

Chciałabym ci pokazać
ten horyzont, tę linię,
po której ciągną się podziurawione ciała
życia — jakoś czerwonego.
Ty też jesteś świadkiem
kuli w oku.
Twoja ręka ucierpiała,
wyciągając mnie z ognia.

Rwie się echo słów,
których nie słyszymy,
a wiemy, że wiernie czekają tu,
tutaj pod płaszczem wyśnionego deszczu,
który ma być weselszy, bardziej potrzebny.
Kwiaty znów rozkwitają czernią.
O, jakże pięknie,
jak łzy na piersiach minionego stulecia.

Wierne zabójstwo jakiejś ideologii,
szczypta soli na oparzonej ręce,
kilogramy posypane po zjedzonych ciałach,
to minione stulecie
świadczyło o krótkim istnieniu niektórych
dla tej linii, o której ci szepczę,
zanim powiem dobranoc.

Ty, odchodząc z uśmiechem,
tuliłeś przeszłość jak dziecko,
owijałeś w pieluchy, kołysałeś,
czytając bajkę o ukrytych bohaterach narodowych.
Wielu istniało, co miało nie istnieć,
populacja serc dla serc,
dusząc się wśród stron książek,
oddychając krwią, a nie płucami.

Wypłukujemy wnętrze
z bomb i chorób.
Wciąż są indywidualiści,
tylko wielu żyje rozdzielonych.

Bez względu na to czy tam, czy tu,
wierne słowa przeżywają rozłam…
Już wstydzą się, znowu grzeszą ci, którzy walczyli.
Życie wymaga naturalnej taktyki.

 

Organizm świata

Uśmiechnij się
Zniknie czarna magia
Weź ze stołu słowo
Z firanki też ściągnij słowo
Okrągłe morskie platoniczne

Imię narodu w imię twe
Walczą ale kochają
Spalają się stare cienie
Dochodzą nowe
Kształtują się inaczej płuca
nerki i palce
umierają przemówienia
patos odpada nie ma chwały
zostaje krew jedyna

A teraz postać w czerni
Świeży oddech poranka
Układa własne słońce
Opraw w ramki swe ciało
Ciało jedno serce też
Wielki jest organizm świata
Granice biedne

 

Rok 1880

dzisiaj obchodzę moje przyjście na świat
za sto lat urodzę się

ozdobiłam pokój
zaprosiłam gości

nałożę bordową sukienkę
będzie kolorowo

 

Językoznawczyni

Straciłam natchnienie ręka mnie boli nie mogę myśleć
w Paryżu do szczytu zawsze gubiłam wizerunek
atomy znaczenia wyrażone w każdym języku
babcia okopywała w ogródku cebulę
za ścianą płakał wysadzony duch
przejdę się do Galerii Centrum
czarnogórskie skały połknęło brzydkie kaczątko
charakter stricte naukowy zaczął się w XIX wieku
w radiu Wolna Europa pewnie już nic nie słychać
kosmetyczka mi poleciła ten balsam
van Gogh nigdy mnie nie chciał namalować
naga stałam przed drżącą sztalugą
szalenie smaczne krokiety zjedliśmy wspólnie
zaplątał mi się długopis we włosach
swędzi mnie lewa dłoń
okres studiów to właśnie niecierpliwość lewej dłoni
pokrewne szuflady zamknęliśmy
cisza wzroku w znaczeniu przyrodniczym
fleksja stanowi organizm językowy
pewnie te wszystkie chłopki
ze Starego Kleparza zbierają się do domu
przecież zima za chwilę zrobi się ciemno
cholera, a tak chciałam sobie kupić różową szminkę
subiektywny pogląd człowieka na świat
to wewnętrzna forma języka
rozwiążę włosy ten nikły wiatr śniegu stopi się
wczoraj dostałam esemesa
dziś trochę rozważałam na temat Śnieżki i macochy
najbardziej doskonale bajki dziewczyny lubią
ostatnio taki chłopak powiedział mi coś bulwersującego
całkowicie usatysfakcjonowana komplementem
pocałowałam go w twarz
język to synteza dwóch momentów
czy to koniec czy środek wykładu?

2001

 

Uniwersalne wnętrze

nie musisz być przy mnie
jesteś wszędzie
poruszam się po nim
swobodnie

gwiazdy już nie dzielę na pół
jest jedna ocalona
dzięki twoim ruchom

wszystko jest siłą inspiracji
i jeden ty
kiedy sen wybucha
kończy się

wszechświat otwiera się tylko raz

Olga Lalić-Krowicka (ur. w 1980 r. w Šibeniku w Chorwacji) — poetka, tłumaczka. Ukończyła serbistykę w Instytucie Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Mieszka w Dukli na Podkarpaciu. Stypendystka MKiDN (2007, 2011). Honorowa obywatelka cesarskiego miasta Sirmium. Tłumaczy z języka macedońskiego i słoweńskiego na polski, chorwacki i serbski, oraz z polskiego na serbski i chorwacki. Przekłada poezję, prozę, dramaty, bajki, aforyzmy, eseje autorów z Anglii, Bałkanów, Gwatemali, Litwy, Niemiec, Polski, Rosji, Ukrainy i USA. Publikowała w wielu pismach w Chorwacji, Polsce, Serbii i Macedonii. Wydała tomy poezji, bajek i dramatów, m.in.: Niepokoje niepokoju (2009), Iskra i faza (2018, książka dwujęzyczna), Sznycel i filozofia róży (2023).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content