EUGENIUSZ TKACZYSZYN-DYCKI
Większe i mniejsze żywoty polskie. 11
MIŁOSZ FRANCISZEK. Tytuły wspomnień sybirackich, które pozostają ze mną, mimo upływu czasu: Głodne stepy (J.W. Górski), Do tajgi na zatracenie (J. Anioł), Płytkie groby na Syberii (M. Krupa). Pamiętam dobrze jeszcze jedną publikację, skądinąd tytuł opowieści Heleny Radzyńskiej (Powrót nie był przewidziany) odnosi się do wszystkich sybiraków. Do każdego zesłańca i do każdej zesłanki.
W relacji Danuty Janiczakówny-Szyksznian (281 dni w szponach NKWD) znajdziemy dziesiątki, ba, setki nazwisk naszych łagierników (Kazimierz Baliński i Irena Tarnowska, Tadeusz Iwaszkiewicz i Stanisława Rodziewiczówna-Chuda, Anna Sołtanówna i Bolesław Żabko-Potopowicz), ale dziś chciałbym wyeksponować nazwisko łagiernika Miłosza.
Dziewiętnastoletnią Janiczakównę-Szyksznian wywieziono z Wilna 11 marca 1945 roku („jakie byłyśmy naiwne, nie wiedziałyśmy, że łagier w ZSRR to katorga i śmierć!”), o Franciszku Miłoszu natomiast nie mamy choćby krótkiej zapiski: „Suchodolski Maciej, zmr. w Kutaisi”, „Mackiewicz, zmarł w Saratowie”, „Drozdowski Henryk, 17 lat, zmr. w Kutaisi”.
Zdumiewają mnie dość liczne nazwiska bez imion (Czerucka-Jeleńska, Kijowski, Romencka), o tych łagiernikach być może przeczytam w innych źródłach („Konopko, lekarz, po przyjeździe do Saratowa wywieziony w nieznanym kierunku”).
[12 VI 2024]
NAIMSKI LUDWIK (1894-1971). Major Naimski był mężem malarki Jadwigi Anny Julii Tetmajerówny, starszej siostry Krystyny Tetmajer-Peszyńskiej. Pamiętajmy o Naimskim, uratował przed wywózką trzech braci Krobickich, synów Marii Julii Leonii Tetmajer-Krobickiej, zmarłej w Brzeżanach. O dzielnym Naimskim proponuję krótki fragment: „Aresztowany przy próbie przekroczenia granicy radziecko-niemieckiej, został skazany na pięć lat łagru. Jest osadzony w miejscowości Iwdiel, za Uralem”.
To nie wszyscy sybiracy z kręgu rodzinnego Tetmajerów. Przedstawmy chociażby Stefana Felsztyńskiego (1888-1966), męża Julianny Tetmajer-Felsztyńskiej. Państwa Felsztyńskich deportowano ze Lwowa 30 czerwca 1940 roku.
[15 XI 2021]
RYCHLEWSCY. Irena Żemralska, matka profesora Jana Rychlewskiego (1934-2011), „spędziła w różnych łagrach Gułagu siedem lat”. O profesorze Rychlewskim i jego sowieckich perypetiach dowiedziałem się z nekrologu, z lektury nekrologu. Nie sądziłem, że kiedyś bardzo dokładnie poznam historię Rychlewskich: „Irena miała trzech synów: Wiktora, Julka i Janka. Wszyscy trzej po jej aresztowaniu znaleźli się w Daniłowskim Dietprijomnikie. Stamtąd trafili do dwóch różnych domów dziecka w mieście Pienza (dla dzieci w wieku szkolnym i dla przedszkolaków – chłopcy mieli wówczas od trzech do trzynastu lat)”.
Wiktor Rychlewski wrócił do kraju w 1952 r. Skoncentrujmy się na jego dziejach, zwłaszcza że opowiada je Bortnowski: „W 1944 roku Wiktora aresztowano, zarzucając mu, że nie tylko jest synem wroga ludu, ale że przechowywał u swojej ciotki (czyli Sławy) worek ze… z ł o t e m! (…). Wiktor został na mocy słynnego paragrafu 58 k.k. skazany na sześć lat pobytu w łagrze. Najpierw był więziony w Omsku, potem wywieziono go za Kołymę, gdzie w nieludzkich warunkach odsiedział do końca (…)”.
Wsiąkłem na dobre w relację Romana Bortnowskiego (1924-2018), każdy z nas powinien zatrzymać się dla Bortnowskiego, wysłuchać opowieści o Sławie Żemralskiej-Białobrodzkiej. Albo o Feliksie Górskim.
[14 III 2023]
SENFT-DROZDOWA WANDA (1904-1985). Lwowianka, zesłanka i łagierniczka-dochodiaga (według Drozdowej: „więzień »na wykończeniu«”), autorka Chleba naszego powszedniego…
Wandę Drozdową deportowano wraz z dziesięcioletnim bratankiem Olkiem (13 IV 1940). Od kwietnia 1943 do sierpnia 1944 roku przebywała w kilku łagrach, widziała w obozach „człowiecze widma”, co więcej, Wanda Drozdowa jako dochodiaga stała się jednym z „widm ludzkich”, otarła się o śmierć: „Nie możemy przecież trudnić się rozbojem, co uprawiają dochodiagi z męskiego O. K. Boimy się tych upiorów, które korzystają z tłoku w stołówce i porywają nam sprzed nosa zupę albo kradną z kieszeni łyżkę drewnianą, która ma lagerną cenę 15 dkg chleba. Znienawidzone przez nas męskie dochodiagi urządzają ustawiczne napady na chleb. (…) Organizują bandy dochodiag napady na skrzynki z chlebem, który brygadierzy przynoszą dla swoich ludzi wczesnym rankiem. Jakże są katowane dochodiagi, gdy złapią ich na gorącym uczynku. Przewracają ich, kują gęby obcasami, łamią nosy, oblewają krwią. (…) Nienawidzę ich, gdy się tak włóczą po lagernym podwórzu, wygrzebując ze śmietnika odpadki kuchenne, wyciągając wbite w śnieg niedopałki papierosów. Groźne są dochodiagi i nie można przejść koło nich z kociołkiem zupy, bo go zrabują. Oni chcą żyć, ja też chcę żyć. Ta zupa ma dla mnie tę samą cenę, co i dla nich. Nie dam swojej zupy…”.
W podobnej sytuacji, co Wanda Drozdowa (Drozd), znalazły się siostry Ala i Hanka Majewskie. I Jurek Szybalski (ur. w 1925 roku), syn Marii Szybalskiej, również deportowanej.
[3 VII 2024]
SOBERSKA. Nie znamy imienia naszej sybiraczki: „szczęśliwie znalazłam w sowchozie starszą panią, Polkę, wywiezioną z folwarku jej pod Kleckiem – panią Soberską, która za pewną opłatą i za jedzenie przychodziła, aby zająć się dziećmi, unikając w ten sposób za ciężkiej już dla niej pracy w polu. Była idealna, cierpliwa i bardzo dbająca o dzieci, którym z uporem starała się stworzyć jak najnormalniejsze warunki”.
Ufam, że gdzieś wypatrzę imię Soberskiej, która prawdopodobnie (pozostawiona sama sobie) zmarła na zesłaniu. Ostatni raz spotykamy ją w sowchozie koło Pietuchowa („była wczesna wiosna” 1942 roku), opiekuje się córeczkami Jadwigi Jeleńskiej-Mielżyńskiej.
[6 V 2023]
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (ur. w 1962 r. w Wólce Krowickiej k. Lubaczowa) — poeta. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1991), Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1994), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998), Hubert Burda Preis (2007), Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej NIKE (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), Nagrody Miasta Münster (2021). Wydał tomy wierszy: Nenia i inne wiersze (1990), Peregrynarz (1992), Młodzieniec o wzorowych obyczajach (1994), Liber mortuorum (1997), Kamień pełen pokarmu. Księga wierszy z lat 1987-1999 (1999, wyd. słoweńskie 2005), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000, 2003), Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (2003), Przyczynek do nauki o nieistnieniu (2003), Dzieje rodzin polskich (2005, wyd. austriackie 2012), Poezja jako miejsce na ziemi (2006), Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (2008, 2009, 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy (2009, wyd. serbskie 2018), Oddam wiersze w dobre ręce (2010), Imię i znamię (2011), Podaj dalej (2012), 10 wierszy na wszelki wypadek (2012, w: Krzysztof Hoffmann Dubitatio. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Antologia (2013), Kochanka Norwida (2014, 2023), Tumor linguae (Wiedeń 2015), Jasnowidzenie (2015, w: Grzegorz Tomicki Po obu stronach lustra. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (2016), To ciało mogło być moje (2017), My się chyba znamy. 111 wierszy (2018), Dwie główne rzeki (2019), Gdyby ktoś o mnie pytał (2020), Ciało wiersza (2021) oraz tom prozy Zaplecze (2002). Wybory wierszy ukazały się m.in. w języku angielskim, bułgarskim, czeskim, hiszpańskim, litewskim, niemieckim, serbskim, słoweńskim, ukraińskim i włoskim.
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved
copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved