Skip to content

MAŁGORZATA SKAŁBANIA

wyświecone

 

lublin zawsze pod górkę

powiedział idący za mną teatrolog
(w ciemności pokonaliśmy schody do redakcji)
sacré-cœur il faut monter toujours
głos paryżanina
dachy za oknami przypominały mi wzgórze męczenników
toujours zawsze wiersz słownik
chodziłam po śladach autora w monaco cannes nicei i nad sekwaną
dosłownie jak harwig tłumaczka apollinaire’a
nous irons plus loin sans avancer jamais
będziemy szli coraz dalej nie posuwając się nigdy naprzód
nigdy naprzód wyprzedza francuską strofę
jamais
               nigdy
pani w polsce czy we francji
od pasa w dół tutaj

 

ogół czyli jedność

odpowiedź nie mogła zahaczyć o kraj
każdy człowiek jest krajem
wymaga nieskończonych przestrzeni i liczb
czytałam kiedyś w książce wyszarpanej spod stóp scenografa
pisząc donos o odmówieniu przeze mnie jej zniszczenia
nie mógł wiedzieć że wyrwał mnie z niewoli

 

w sądzie

w dniu światła kiedy 1 to 2 (apokryf tomasza)
czas na instrukcję w języku algebraicznym
określającą przetrzeń narodzin i śmierci
lubartowską nr 81 dzisiaj
geometrię związaną z mechaniką
odkryłam że w ciągu 12 godzin amputowano tu kiedyś 150 palców
grupa 40 osób inteligencji ze szczecina były też dzieci
źle zniosła w podróży do lublina temperatury minus 0

 

gipsowy odlew ręki chopina

zobaczyłam go w sklepie obok ręki buddhy
przywiozłam na promie z ajaccio do nicei
miasta gdzie w lycée impérial
budynku z kamienia z którego jest też trophée d’auguste
szkole zdobionej mozaikami balkonami tarasami
galeriami z widokiem na dziedzińce
ogrody z śródziemnomorskimi i egzotycznymi roślinami
apollinaire oblał maturę porażka skłoniła go do pisania
w zawsze szukał odkrywcy kontynentu zapomnienia

ręka z wyspy przetrwała kolejną podróż
przez kontynent
w domu z dumą pokazywałam dzieciom odlew
pięć naszych gipsowych palców
żaden nie odpadł

 

lubartowska ulica wyświecenia

(pozbycia się) gościła mnie jak człowieka-centrum rzeczy
ocalały drzewa między szpitalem i kostnicą
pamiętała mnie pani w okienku
miałam miesiąc do wbicia sobie w okolice pępka zastrzyku
lub zobaczenia marsylii
leżenia w porcie zaraz przy mémorial des martyrs de la déportation
kupienia biletu na statek do zamku monte christo
przed niby-okrętem cité radieuse zmierzenia się z modulorem

na wzgórzu świętego karola czekał na mnie autobus do aix-en-provence
stamtąd inny jechał pod la montagne sainte-victoire
gdzie zasłabł cézanne i wiatr porwał mu ze sztalug ostatni obraz
wiktorią przecież zaczynała się moja ucieczka stamtąd
i kończył wiersz toujours apollinaire’a

 

wyświecenie: wygnanie, pozbycie się. W średniowieczu wypędzano z miasta przestępcę przy płonących świecach

Małgorzata Skałbania (ur. w 1965 r. w Tychach) — malarka, poetka. Studiowała malarstwo w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom u prof. Jerzego Nowosielskiego), staż w ASP w Kampen (Holandia). W Paryżu malowała w pracowni ADAC. Podróżowała zarobkowo po Anglii, Francji i Włoszech. Ze względu na pandemię Covid-19 zatrzymana na londyńskim lotnisku w drodze do Australii. Obecnie mieszka w Lublinie. Publikowała m.in. w: „Afroncie”, „Akancie”, „Akcencie”, „Aspektach Filozoficzno-Prozatorskich”, „Biurze Literackim”, „Claudius Speaks” (Nowy Jork), „Creation and Criticism” (Uttar Pradesh), „Deltona High School Book Reviews”, „Formacie Literackim”, „Frazie”, „Helikopterze”, „Indiana Voice”, afrykańskim „Klorofylu”, „Kritya” (Kerala), „Kurierze Poetyckim”, „Latarni Morskiej”, „Literary Heist”, „Lotus-Eater” (Rzym), „Menażerii”, „Nomad’s Choir” (Nowy Jork), „Outsider Poetry” (Rockford w Illinois), „Plaży”, „Poezji Dzisiaj”, „Polska Canada”, „RALPH The Review of Arts, Literature, Philosophy and the Humanities” (San Diego), „Ricie Baum”, „Scarlet Leaf Publishing House” (Toronto), „Szufladzie”, „Śląsku”, „The Bombay Review”, „The Creativity Webzine”, „The Paragon Journal” (Pennsylvania State University), „The Sleep Aquarium”, „Toposie”, „Twórczości”, „Tychy News”, „Wobec” oraz w almanachach pokonkursowych w Polsce i USA. Wydała tomy poezji: Naleciałości (2013), Szmuctytuł (2015), Ćwirko (2016), Skruchowi (2018), Herasana (2020), miniatury: Jest coś do zrobienia. It something to do (Poems-For-All w San Diego), Che barbaro momento (2017) i dramat Golej divi-divi (2016).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2025 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2025 e-eleWator
all rights reserved

Przejdź do treści