ARTUR DANIEL LISKOWACKI
Z sieci w sieci. 18
„Koleżanka zdradziła mi ten przepis na mielone. Rodzina błagała o dokładkę”.
A skamlała przy tym?
Jeśli tak, to nie była to rodzina. Tylko pies.
*
„Ojciec brodził we krwi dzieci z nożem”.
Dziecko z nożem — to jeszcze gorzej niż dziecko z zapałkami. Zawsze zrobi sobie krzywdę.
*
„Rozstali się po wspólnych wakacjach. Te skarpety były gwoździem do trumny”.
Skarpety jako gwoździe? No to faktycznie, musiały być sztywne. Nie mniej niż ten, kto się w owej trumnie znalazł.
*
„Księża płacili śledczym, by krwawy sekret jednego z nich się nie wydał”.
Ciekawe, jaki to krwawy sekret miał na sumieniu ów śledczy. Jeszcze ciekawsze, dlaczego księża chronili go aż tak, że za niego płacili.
*
„Pięć wycieczek objazdowych, które musisz przeżyć”.
Aż strach pomyśleć, co to za wycieczki. Przeżyć jedną, to już pewnie sztuka.
*
„Te ziemniaki są przenawożone. Możesz je za darmo zwrócić”.
Byleś sobie przy tym nie ubrudził butów.
*
„Z tym płynem ciasto drożdżowe wyrośnie pod sufit. Wystarczy łyżka”.
Tylko łyżka? Mnie się wydaje, że do czyszczenia sufitu przydałaby się szpachla.
*
„Ten podkład z korektorem to hit. Wygląda jak druga skóra”.
Oj, może być grubo. No i co z pierwszą?
*
„Wpadł w swoim gabinecie. Pacjentka zauważyła jeden szczegół”.
Zważywszy, iż rzecz dotyczyła ginekologa, pojawić się musi pytanie, czy ów szczegół był duży czy mały. Wiadomo przecież, że diabeł tkwi w szczególe. A jak większy szczegół, to i diabeł rośnie.
*
„Po randce z lekarzem nie mogła chodzić. Miała mdłości”.
Hmm, to raczej nie był to gastrolog.
*
„Rzadki lemur urodził się w Chorzowie”.
To pewnie z powodu śląskiego klimatu. Gęste powietrze, to i lemur rzadki.
*
„Wszystkie łzy popłynęły jej do oczu”.
To się nazywa płakanie wstecz.
*
„Wygląd języka świadczy o twoim zdrowiu? Wyczytasz więcej, niż myślisz”.
Być może. Ale jeśli mniej myślisz, niż wyczytasz, to może lepiej trzymaj język za zębami.
*
„Strzelanina w Bolkowie. Niefortunnie postrzelony policjant”.
Dobrze chociaż, że obyło się bez policjanta postrzelonego fortunnie.
*
„Urolodzy apelują: Można sikać w zły sposób”.
To znaczy tyłem do pisuaru?
Poza tym, po co apelują, jeśli i w zły sposób sikać można?
Artur Daniel Liskowacki (ADL; ur. w 1956 r. w Szczecinie) – prozaik, poeta, eseista, autor słuchowisk radiowych oraz książek dla dzieci. Mieszka w Szczecinie. Laureat I nagrody II Krajowego Festiwalu PR i TVP „Dwa teatry 2002”, Nagrody Artystycznej Miasta Szczecina (2002), Nagrody 60-lecia PR Szczecin (2005) i Nagrody Fundacji Nelli i Władysława Turzańskich (2013). Jego książki nominowane były m.in. do: Nagrody Literackiej Nike, Europejskiej Nagrody Literackiej i Nagrody Literackiej Jantar. Ostatnio wydał tomy poetyckie: Późne popołudnie (2017), Szkliwo (2021), Do żywego (2023); zbiory opowiadań: Spowiadania i wypowieści (2018), Hotel Polski (2020, Nagroda Literacka Jantar); eseje: Ulice Szczecina (ciąg bliższy) (2015), Ulice Szczecina (wydanie 2, 2016), Brzuch Niny Conti (2019), Cukiernica pani Kirsch (wydanie 2, 2021); powieść: Eine kleine (wydanie 4, 2021).
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2025 e-eleWator . all rights reserved

copyright © 2023 – 2025 e-eleWator
all rights reserved