EUGENIUSZ TKACZYSZYN-DYCKI
Większe i mniejsze żywoty polskie. 16
ZALOT MARCIN. Hnilice w powiecie krzemienieckim. Otóż „w Hnilicach od czasu wojny zamieszkiwał niejaki Marcin Zalot, były absolwent zawodowej szkoły rzemieślniczej w Zakopanem. Miał żonę i małą córeczkę”.
Państwo Zalotowie zostali deportowani do „Archangielskiej Guberni” (VI 1940). Odnotujmy z bezradności jeszcze jedno nazwisko. Z bezradności, bo nie dysponujemy pełną informacją („pracował on tam jako stolarz”), musimy więc skupić się wokół wzmianki i polegać na opowieści Edmunda Bosakowskiego, niezwykłego gawędziarza z Weteranówki koło Białozórki.
[30 V 2025]
ZAREMBA JÓZEF (zm. w 1941 roku). Kolejny raz usiłuję napisać krótki komunikat o sybirakach Józefie i Wandzie Zarembach. I kolejny raz ograniczam się do wyeksponowania jednego lub drugiego fragmentu: Zarembowie, ojciec i córka, „umarli jesienią 1941 r. na barce płynącej na południe gdzieś na Amu-darii”.
Zapewniam, że nie zmarnujemy czasu, czytając wspomnienia Narcyza Bartoszewskiego-Wnukowskiego (Przeżyłem sowiecką katorgę), nie rozczaruje nas zesłaniec Jan Onoszko, do którego dziś wracam: „Rzeczywiście, stało się to najgorsze, Zbyszek umarł. Pochowano go na piaszczystym, stepowym wzgórzu — tuż za Bajan-Aułem, w miejscu, gdzie pochowano wszystkich, tam, gdzie pasło się bydło i kozy, a przez to mogiła Zbyszka, podobnie jak pozostałe, została zrównana z ziemią i nie mogliśmy jej później znaleźć”.
[25 II 2022]
ZWOLAKOWSKA STEFANIA. Siedemdziesiąt „topornych wagonów”, a w każdym ponad siedemdziesiąt osób. Nie do wiary, nie do wiary, tak właśnie przedstawiał się transport z miejscowości Głębokie do Kraju Ałtajskiego w czerwcu 1941 roku: „Któregoś dnia pociąg się zatrzymał, otwarto drzwi i pozwolono wyjść pod wagony. (…) Przy tej okazji można też było dopatrzyć się, jak długi był pociąg i doliczyć się siedemdziesięciu wagonów. Tego potwornego węża ciągnęły dwie lokomotywy, a trzecia na końcu pociągu, sapiąc i wyrzucając kłęby dymu, wspierała wysiłek dwóch pierwszych”.
Co to znaczy „wyjść pod wagony”? Mamy odpowiedź: „pociąg zatrzymywał się jedynie w szczerym polu, gdzie jadącym pozwalano na załatwianie potrzeb fizjologicznych pod wagonami”.
W Kraju Ałtajskim znaleźli się m.in. Katorscy (Kantorscy?) i Kowalewscy, Sieńkowscy i Żukowscy, a także pani Filonkowa. Skąd i dlaczego deportowano z „maleńkim synkiem” Lidię Milewiczową?
Z „maleńkim synkiem” deportowano również Stefanię Zwolakowską, żonę inżyniera, który „został aresztowany”. Syn państwa Zwolakowskich urodził się w 1939 roku, ale podlegał, mimo swoich lat, wszystkim sowieckim represjom.
[15 IV 2025]
ŻURAWSKA ADELA (1924-2022). Pod jednym z nekrologów sybiraka Wacława Szklarskiego podpisała się Ada Żurawska („w imieniu nielicznych już Platerówek”). Kilka miesięcy temu zanotowałem nazwisko Ady Żurawskiej, o której dziś czytam: „Sybiraczka, żołnierz Platerówka, prokurator w stanie spoczynku”.
Dysponujemy wieloma wspomnieniami sybirackimi, ale przydałaby się nam do kompletu zarówno relacja generała Szklarskiego, jak i Adeli Żurawskiej, zmarłej 14 stycznia 2022 roku. Być może w ich archiwach pozostają papiery, o które trzeba zadbać. Tymczasem wracam do świadectwa Jadwigi Mielżyńskiej (1916-2010), zwłaszcza że Mielżyńska, córka pisarki Marii Jeleńskiej, potrafi w swoich wspomnieniach skupić się na losie deportowanych Czarnockich i Soberskich.
[20 X 2022]
ŻYWICCY. Jan Białowicz, Janina Rodziewicz-Bielewicz, rodzice Jana Bielewicza, Marian Marek Bilewicz. Nadal pozostaję w kręgu sybiraków i łagierników, staram się o nich pamiętać, choć wszystko dzień po dniu zaciera się i umyka (Bilewicza wywieziono ze Lwowa), rozsypują mi się nazwiska, które dziś nic nie znaczą. Podobnie będzie z nami. Nieco później, bo jutro.
W relacji Zofii Fok, deportowanej do aktiubińskiej obłasti (IV 1940), znajduję niepozorną wzmiankę o Żywickich. W posiołku Donskoje „śmiertelność wśród zesłańców była duża (…). Najbardziej cierpiały dzieci. Znam taki wypadek, gdzie w jednym domu umarło dwoje dzieci po prostu z braku lekarstw i odpowiedniego odżywiania w czasie choroby. Żywickie”.
Wzmianka, która swoim zwyczajem niewiele wnosi. Ale dowiadujemy się o sybirakach Żywickich, których będę szukał w innych przekazach. Nie wykluczam, że Żywickich wprowadzę do poezji, nie zaniedbując oczywiście sybiraczki Zofii Fok, urodzonej 16 lutego 1905 roku w Winnikach koło Lwowa.
[16 XII 2023]
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (ur. w 1962 r. w Wólce Krowickiej k. Lubaczowa) — poeta. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1991), Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1994), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998), Hubert Burda Preis (2007), Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej NIKE (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), Nagrody Miasta Münster (2021). Wydał tomy wierszy: Nenia i inne wiersze (1990), Peregrynarz (1992), Młodzieniec o wzorowych obyczajach (1994), Liber mortuorum (1997), Kamień pełen pokarmu. Księga wierszy z lat 1987-1999 (1999, wyd. słoweńskie 2005), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000, 2003), Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (2003), Przyczynek do nauki o nieistnieniu (2003), Dzieje rodzin polskich (2005, wyd. austriackie 2012), Poezja jako miejsce na ziemi (2006), Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (2008, 2009, 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy (2009, wyd. serbskie 2018), Oddam wiersze w dobre ręce (2010), Imię i znamię (2011), Podaj dalej (2012), 10 wierszy na wszelki wypadek (2012, w: Krzysztof Hoffmann Dubitatio. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Antologia (2013), Kochanka Norwida (2014, 2023), Tumor linguae (Wiedeń 2015), Jasnowidzenie (2015, w: Grzegorz Tomicki Po obu stronach lustra. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (2016), To ciało mogło być moje (2017), My się chyba znamy. 111 wierszy (2018), Dwie główne rzeki (2019), Gdyby ktoś o mnie pytał (2020), Ciało wiersza (2021), Przeszłość zagarnia swoje piękne dzieci (2025) oraz tom prozy Zaplecze (2002). Wybory wierszy ukazały się m.in. w języku angielskim, bułgarskim, czeskim, hiszpańskim, litewskim, niemieckim, serbskim, słoweńskim, ukraińskim i włoskim.
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2025 e-eleWator . all rights reserved

copyright © 2023 – 2025 e-eleWator
all rights reserved