***

czarna matka
tańczy swój
obłąkańczy umysł
unosi dłonie
pomstuje
jest naga
zrzuciła czarną suknię i chustę
najpierw czuje zimno
czeka na ciepły oddech

boję się o twoje serce
czy nie pęknie
gdy uderzą w gong

***

dotknąć ręką zła
sparzyć się
wybawić siebie
i to zło

potem będą kazali trwać nocy
i patrzeć na swoją ciemność

***

nazywam się ubóstwo
i nie wyglądam za dobrze

jak wata cukrowa między zębami
jak tłuczące się szkło
jest ten wiersz

***

kobieta płacze
zimno jej
ma mokre stopy
co krok wpada w kałużę
ciężar wody w butach
sprawia że wlecze za sobą
ręce niczym kukiełka

jej włosy pachniały chlebem
mokra ziemia przesypywała się przez palce
czuła jej zimną prawdę

***

ma ładne rysy twarzy
musi być ładna
teraz jednak nie widać
nie widać Jej
nie ma twarzy
nie ocali Nic
gdzie nie ma nic
i nic nie pomoże

wiersze pochodzą z wydanego przez Fundację Literatury imienia Henryka Berezy tomu poetyckiego Franciszka Limego Garderoba cieni (2023)