KAZIMIERZ KYRCZ JR
Cztery
Którejś nocy zarówno dom, jak i auto Fredka zniknęły, wessane przez równoległą rzeczywistość. Fredek, zasmucony stratą, pocieszał się myślą, że może wspomniane dobra materialne komuś bardziej się przydadzą. Niezawodny w takich chwilach pragmatyzm podpowiadał, że właśnie odpadło mu płacenie rachunków, tudzież nużące czynności typu tankowanie czy przeglądy, nieodłącznie związane z posiadaniem czterech kółek.
Kolejną pozytywną konsekwencją wspomnianej sytuacji było to, że Fredek niemalże z dnia na dzień stał się pracownikiem miesiąca, a później roku.
Jak do tego doszło? Otóż, nie mając własnych czterech kątów, zamieszkał w biurze.
Z czasem koledzy zaczęli opowiadać o Fredku sprośne żarty, w których — w różnych konfiguracjach — pojawiały się takie elementy jak jaja na twardo, kisiel, keczup i majonez. Niewykluczone, że zainteresowany sam się przyczynił do ich powstania, bo nabył zwyczaju paradowania po miejscu pracy w czapce kucharskiej i fartuszku w cztery duże zielone grochy. Zazwyczaj pamiętał o tym, by zmienić ten strój, zanim do biura docierali inni pracownicy, jednak bywało, że uskrzydlony wizją stworzenia własnej restauracji, po prostu się zapominał.
Do osób, którym taki stan rzeczy przeszkadzał i które przy byle okazji wyrażały swą dezaprobatę dla kulinarnych zapędów Fredka, należała pani sprzątająca, nieodmiennie zirytowana rozrzucanymi przez kucharza-amatora okruchami ciasta drożdżowego.
Przełom nastąpił, gdy Fredek odnalazł akt własności swego domu i dowód zakupu samochodu.
W ramach przeprosin za przysporzenie dodatkowej pracy, przekazał sprzątaczce dokumenty wraz z zapewnieniem, że niniejszym staje się właścicielką wspomnianych rzeczy. O ile, rzecz jasna, zdoła je odnaleźć.
Czy odnalazła, trudno powiedzieć, bo od tamtej pory nikt jej nie widział.
Powrót z zaświatów
— Lubisz swoich sąsiadów?
— Nie.
— Nikogo?
— No, jest taka jedna…
— Jak ma na imię?
— Róża.
— Podoba ci się?
— Tak, oczywiście. Ale, jakby to powiedzieć, trochę kaprysi, no i…
— Moment! Uważasz się za Małego Księcia?
— Jakiego małego, do chuja?! Urosłem, nie widać?!
Kazimierz Kyrcz Jr (ur. w 1970 r.) — prozaik, poeta, redaktor, scenarzysta. Mieszka w Krakowie. Tłumaczony na angielski, rosyjski, czeski i słowacki. Na podstawie opowiadania napisanego z Łukaszem Śmiglem powstał film Head to Love wyreżyserowany przez Vana Kassabiana. Jego opowiadania znalazły się w licznych antologiach, m.in. w: City 1 (2009), City 2 (2011), City 3 (2016), 2017 (2017), City 4 (2018), City 5 (2022), City 6 (2023) i eleWator. Antologia 2012-2021. proza (2022). Współautor zbiorów opowiadań: Piknik w piekle (2004), Horrorarium (2006), Twarze szatana (2009), Chory, chorzy, trup (2011), Lek na lęk (2011), Groźby (2021) oraz powieści: Siedlisko (2009), Koszmar na miarę (2010), Efemeryda (2011), Wojna świrów (2014). Autor tomów poetyckich Punk Ogito (2021), Punk Ogito w podróży (2023), zbiorów opowiadań: Femme fatale (2015), Okruchy mroku (2017), powieści Podwójna pętla (2013, 2021) oraz cyklu powieściowego, w skład którego wchodzą: Dziewczyny, które miał na myśli (2017), Chłopcy, których kochano za mocno (2020), Kobiety, które nienawidzą (2020) i Mężczyźni w potrzasku (2020).
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved
copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved