EUGENIUSZ TKACZYSZYN-DYCKI
Większe i mniejsze żywoty polskie. 6
GLENC ANNA. Na zesłaniu znalazło się wielu Powieckich. Franciszek Teofil Powiecki zanotował, niczym poeta, że „było nas 17 dusz z rodziny. Nie zważając na niemowlęta, kazano nam się pakować w drogę. (…) Pod zbrojnym konwojem odstawiono nas do stacji Żabianka i pakowano do wagonu towarowego po 60 dusz. Z osady Szpitale tegoż dnia zabrano 43 dusze z rodzin osadników wojskowych” (10 II 1940).
Polubiłem poetyckie, a zarazem konkretne wyszczególnienia gajowego Powieckiego (17 dusz, 43 dusze), wyszczególnienia przydatne, bo tym sposobem dowiadujemy się, po kogo przyszło NKWD i kto został deportowany do archangielskiej obłasti: „Z osady Szpitale zmarli jeszcze Ignacy Glenc, Anna Glenc, Karol Glenc, Edward Tomala i żona jego, dwóch synów Jana Tomala i dwóch synów Pawła Hawata”.
Na pewno nie rozczaruje mnie relacja Czesława Jaroszyńskiego, nad Jaroszyńskim zresztą siedzę od kilku dni: „Wszyscy, którzy przeżyli, którzy ocaleli przed NKWD, którzy mieli jeszcze tyle sił, żeby dojść do odległej stacji kolejowej, wszyscy brali węzełki na plecy i ruszali w drogę. Jedni natychmiast, inni później. (…) Po naradzie z naszym ojcem stryjek Michał ze stryjenką Ireną i malutkim Wieśkiem również opuścili posiołek. Jak doszli do stacji? Nie wiem, być może niosąc Wieśka na zmianę na rękach” (posiołek 121, jesień 1941).
Wielu Powieckich, wielu Jaroszyńskich, ku mojemu zdumieniu wielu Jurewiczów (m.in. z Balewicz). I wielu Dąbrowskich. Wśród Dąbrowskich pojawia się zesłanka Maria Dąbrowska (1910-1998), co trzeba koniecznie przedstawić w jakimś wierszu, choćby w wierszu pod tytułem Transporty.
[14 III 2024]
KIEŻUN WITOLD JERZY (1922-2021). Poeta Jan Zalewski (1930-2012) i sybirak Jan Zalewski (1921-2021). Do poety Zalewskiego przymierzam się od kilku miesięcy, o sybiraku Zalewskim przeczytajmy niezbędne informacje: „Urodzony w Czerwonce był wychowankiem gimnazjum w Węgrowie. / Po zakończeniu wojny został w 1945 r. aresztowany i wywieziony / na trzy lata do łagru za Uralem. Po powrocie realizował się zawodowo / w budownictwie, zaś społecznie działał w Polskim Związku Motorowym. / Jako żołnierz NSZ nie miał aż do 1989 r. uprawnień kombatanckich, / stopień oficerski w stanie spoczynku otrzymał dopiero / w Polsce ponownie niepodległej”.
Przymierzam się także do dłuższej opowieści o Witoldzie Kieżunie („więzień radzieckich łagrów”), najpierw jednak powinienem uporać się z książką poetycką Jana Zalewskiego. Tym bardziej że pozostaje w moim posiadaniu. W żadnym razie nie wolno się wałkonić.
[15 X 2022]
KOŚNIKOWSKA-POPŁAWSKA WIKTORIA (ur. w 1900 roku). Dobrze pamiętam o łagierniku Michale Krupie, napisał on Płytkie groby na Syberii. Tymczasem w jednej relacji czytam, że do rejonu beskaragajskiego była deportowana „Jadwiga Krupa z córką Haliną oraz synami Czesławem i Janem (…)”.
Autorem relacji pozostaje Jan Popławski (Rodzina Popławskich w Kazachstanie w latach 1940-1946), wywieziony jako dziesięciolatek z Łużek w powiecie dziśnieńskim (13 IV 1940). Będę wracał do jego świadectwa („babcia Magdalena zmarła na zesłaniu w dniu 6 stycznia 1944 r.”), zwłaszcza że kojarzę łagierników Popławskich, na przykład Adolfa Popławskiego.
Odnotujmy, że Kośnikowską-Popławską deportowano z czworgiem dzieci („naszą rodzinę osiedlono w dość dużej wsi – Bolszaja Władimirowka”), m.in. z najstarszym synem Henrykiem Popławskim (1926-1976).
[11 V 2024]
MALAWSCY. Mieczunia, czyli Mieczysława. Mieczysława Malawska, córka Marii Pikulickiej i Mieczysława Jana Malawskiego, została wywieziona ze wsi Sarańczuki w powiecie brzeżańskim. Zabrano ją i zesłano 10 lutego 1940 roku wraz z matką, nauczycielką w owych Sarańczukach.
Ale o tym później, o ile będzie jakieś później. Odkładam na zaś coraz więcej projektów, coraz więcej nienapisanych wierszy i dyrdymałek.
[25 X 2023]
ZAKRZEWSKA (zm. w 1940 roku). „Żona policjanta ze Lwowa”. Wspomina o niej student Stanisław Nowacki, deportowany do semipałatyńskiej obłasti. O Nowackim zechcę napisać osobno, rozmyślam o wierszu, w którym przedstawię nie tylko panią Zakrzewską: „13 kwietnia 1940 r., w dzień po aresztowaniu mego teścia, mjr. kawalerii Józefa Weiss Weissenfelda, wysiedlono jego żonę i dwie córki ze Lwowa. Prawdopodobnie skutkiem przeoczenia nie figurowałem na liście zesłańców i dopiero na żądanie dołączono mnie do transportu”.
Zakrzewska zmarła zapewne w kołchozie im. Stalina, gdzieś w żarmińskim rejonie („osiedlono tam latem 1942 r. około 40 kolonistów polskich z okolic Buczacza”).
Uporałem się z powieścią łagiernika Wacława Grubińskiego Pani Sapowska (Londyn 1953), może znajdę nieco więcej czasu na poezję. Zwłaszcza że w poezji trzeba odnotować Nowackich.
[11 I 2024]
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (ur. w 1962 r. w Wólce Krowickiej k. Lubaczowa) — poeta. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1991), Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1994), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998), Hubert Burda Preis (2007), Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej NIKE (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), Nagrody Miasta Münster (2021). Wydał tomy wierszy: Nenia i inne wiersze (1990), Peregrynarz (1992), Młodzieniec o wzorowych obyczajach (1994), Liber mortuorum (1997), Kamień pełen pokarmu. Księga wierszy z lat 1987-1999 (1999, wyd. słoweńskie 2005), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000, 2003), Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (2003), Przyczynek do nauki o nieistnieniu (2003), Dzieje rodzin polskich (2005, wyd. austriackie 2012), Poezja jako miejsce na ziemi (2006), Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (2008, 2009, 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy (2009, wyd. serbskie 2018), Oddam wiersze w dobre ręce (2010), Imię i znamię (2011), Podaj dalej (2012), 10 wierszy na wszelki wypadek (2012, w: Krzysztof Hoffmann Dubitatio. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Antologia (2013), Kochanka Norwida (2014, 2023), Tumor linguae (Wiedeń 2015), Jasnowidzenie (2015, w: Grzegorz Tomicki Po obu stronach lustra. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (2016), To ciało mogło być moje (2017), My się chyba znamy. 111 wierszy (2018), Dwie główne rzeki (2019), Gdyby ktoś o mnie pytał (2020), Ciało wiersza (2021) oraz tom prozy Zaplecze (2002). Wybory wierszy ukazały się m.in. w języku angielskim, bułgarskim, czeskim, hiszpańskim, litewskim, niemieckim, serbskim, słoweńskim, ukraińskim i włoskim.
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved
copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved