Skip to content

EUGENIUSZ TKACZYSZYN-DYCKI

Większe i mniejsze żywoty polskie. 10

 

DULSKA (ur. w 1886 roku). Nakładem rodziny ukazała się Moja Syberiada Jadwigi Stockiej. Podaję pełny tytuł, do którego się przymierzam: Wspomnienia z okresu okupacji sowieckiej 1939-1941 r. i wywozu na Sybir 1941-1946 r. (Kielce 2011). Zasadzam się nie tylko na relację Jadwigi Stockiej, ale i na wiersze Wandy Rekowskiej, jej wenezuelski tom czeka na nieśpieszną lekturę.
Bo poezję trzeba czytać nieśpiesznie, wracać do poszczególnych tekstów. Zresztą wspomnienia sybirackie także czytam powoli, bardzo powoli, wypisuję nazwiska naszych zesłańców („pani Dulska zmarła na IV fermie” w rejonie kaczyrskim), skupiam się na ich polszczyźnie. U łagiernika Rajmunda Pakulnisa zaskoczył mnie „kotuś”, nie znałem „kotusia”.
Odnotujmy, że Elżbietę Dulską-Podoską oraz jej matkę deportowano z Łucka, zabrano ją z czterema synami. O Antonim Podoskim, najmłodszym z braci, wiemy nieco więcej z nekrologu.
[23 IX 2024]

 

JAROSZYŃSKI WACŁAW (1919-2011). Z Jaroszyńskim trzeba koniecznie pobyć. Nasz łagiernik, oprócz wspomnień, opublikował m.in. Siedem wieków Grabowca (Lublin 1991), a także Władysława Czachórskiego żywot i sprawy (Lublin 2004).
Wacław Jaroszyński przechował wiele nazwisk, o które zadbajmy: Władysław Głowacki i Tadeusz Paździor, Leopold Bielecki i Stefan Gaik, Edward Swierszcz i Stanisław Kulczycki, Piotr Iracki i Tadeusz Talarczyk, Michał Głąb i Stanisław Kurantowicz, Pomorski i Paczyński. To nazwiska łagierników wybrane na chybił trafił, jest ich znacznie, znacznie więcej: „W tym ciężkim dla mnie okresie pobytu, gdy byłem wrakiem o ludzkim wyglądzie, odnalazł mnie w obozie Stefan Lipski. To właśnie jego wspomagałem w marszu poprzez zaspy do Samoswietu”.
Na podkreślenie zasługuje fragment, który chciałbym wykorzystać w wierszu („gdy byłem wrakiem o ludzkim wyglądzie”), w moim wierszu chciałbym również napomknąć o Lipskich. Pamiętam wszak o Lipskich z Tarnopola, deportowanych do „miejscowości Czornoje w okręgu pawłodarskim” (13 IV 1940).
[5 XI 2022]

 

KALINOWSKI WACŁAW. „Na zsyłkę, na zagładę”. To prawda, co pisał Piotr Kalinowski w Polskich Dzieciach Kołymy, opłakując brata Wacława. Deportowani Drożdżyńscy i Rytwińscy jechali w długich transportach na pewną zgubę, na poniewierkę i zatracenie:

Za Uralem! Na Kołymie!
W stepach Kazachstanu!
W Archangielsku! Czy na Krymie,
Dzieci Lechistanu

Szły na zsyłkę, na zagładę,
Wespół z rodzicami.
Bojec mówił, że „tak nada,
Eto koniec s wami”.

Wiele legło w obcej ziemi!
Wacław — mój brat także.
A ja jestem między swemi
I zbrodniarzy wskażę.

Świadków jak ja, są tysiące!
Wiele set tysięcy! (…).

Kim byli Kalinowscy? Nie mam odpowiedzi na to pytanie, przynajmniej dziś. Może uda mi się znaleźć informacje o Piotrze Kalinowskim, który dla nas zrymował Polskie Dzieci Kołymy. Przyrzekam pamiętać o Kalinowskich. I o Irence Rytwińskiej, wywiezionej bodaj z Nieświeża.
[23 I 2023]

 

KRZYSZTOŃ JERZY (1931-1982). Zachwycałem się polszczyzną Moniki Szwai („miągwa makolągwa”), pozachwycajmy się zatem niezrównaną polszczyzną Jerzego Krzysztonia, skądinąd sybiraka: „okurek”, „spiegowaciała mordka”, „spocieszniałe” psy, „przyziemniaki”, „uświerknąwszy w fotelu”, „wytaraskał się”, „milczę więc jak łapeć”, „obębulił”.
Intryguje mnie „siędy i owędy” lub „siędy owędy” („Chadzał sobie siędy i owędy”). Ale na pewno zatrzymam dla siebie zakiebzaną wątrobę („Człowieku, możesz siedzieć tu razem ze swoją zakiebzaną wątrobą”), z zakiebzaną wątrobą przegrywają nawet „pokiwani ludzie”, czyli dziwacy.
[13 XII 2019]

 

KULCZYŃSKI STANISŁAW (ur. w 1926 roku). Oto relacje sybiraków, do których postaram się wrócić. Nie wolno nam zignorować Stanisława Kulczyńskiego (Dolina rzeki Czu), Zbigniewa Szczerbińskiego (Droga do Uchty), każdy poeta powinien zapoznać się z relacją Joanny Marty Krasińskiej-Głażewskiej, a następnie wprowadzić Krasińskich, Kulczyńskich i Szczerbińskich do tekstu.
Zapewniam, że sybiracy Czerkawscy i Dyjaczyńscy zaistnieją w wierszu, w długim cyklu wierszy, jeżeli tylko udzielimy im głosu. Polecam zwłaszcza wspomnienia Narcyza Tadeusza Sobolewskiego, na przykład opowieść o polonistce Leszczyńskiej-Wąsowskiej, zmarłej na zesłaniu. Albo relację Huberta Szarejki, deportowanego z Wołkowyska: „Do dziś pamiętam ten paraliżujący strach, gdy do domu wtargnęli żołnierze z bagnetami na karabinach, w czapkach ze szpicem i czerwoną gwiazdą. O żadnej ucieczce przez okno nie mogło być mowy. Dom był obstawiony. Wszedł oficer radziecki, wyjął jakieś papiery i zaczynał kolejno wyczytywać nasze imiona (…). Śladem naszych przodków los kazał nam iść na syberyjskie zesłanie” (13 IV 1940).
[15 IV 2022]

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (ur. w 1962 r. w Wólce Krowickiej k. Lubaczowa) — poeta. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1991), Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1994), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998), Hubert Burda Preis (2007), Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej NIKE (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), Nagrody Miasta Münster (2021). Wydał tomy wierszy: Nenia i inne wiersze (1990), Peregrynarz (1992), Młodzieniec o wzorowych obyczajach (1994), Liber mortuorum (1997), Kamień pełen pokarmu. Księga wierszy z lat 1987-1999 (1999, wyd. słoweńskie 2005), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000, 2003), Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (2003), Przyczynek do nauki o nieistnieniu (2003), Dzieje rodzin polskich (2005, wyd. austriackie 2012), Poezja jako miejsce na ziemi (2006), Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (2008, 2009, 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy (2009, wyd. serbskie 2018), Oddam wiersze w dobre ręce (2010), Imię i znamię (2011), Podaj dalej (2012), 10 wierszy na wszelki wypadek (2012, w: Krzysztof Hoffmann Dubitatio. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Antologia (2013), Kochanka Norwida (2014, 2023), Tumor linguae (Wiedeń 2015), Jasnowidzenie (2015, w: Grzegorz Tomicki Po obu stronach lustra. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (2016), To ciało mogło być moje (2017), My się chyba znamy. 111 wierszy (2018), Dwie główne rzeki (2019), Gdyby ktoś o mnie pytał (2020), Ciało wiersza (2021) oraz tom prozy Zaplecze (2002). Wybory wierszy ukazały się m.in. w języku angielskim, bułgarskim, czeskim, hiszpańskim, litewskim, niemieckim, serbskim, słoweńskim, ukraińskim i włoskim.

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content