Z sieci w sieci. 15

„Francja odbuduje Ukrainę. Co z Polską?”.

Nic. Polski Francja nie odbuduje.

Z zemsty za to, że to Polska nauczyła Francuzów jeść widelcem.

*

„Choroba postępuje bardzo szybko. Nie może już sama wychodzić z domu”.

Biedna choroba. Chyba rzeczywiście za szybko postępowała i tak sobie skręciła jakiegoś wirusa, że sama z domu wychodzić nie może.

*

„Ulubiony krem 60-latek modeluje owal jak skalpel”.

No, no. Kosmetyk na ostro!

Skądinąd znam takie twarze, mówi się o nich, że są grubo ciosane.

*

„Czekała na upragniony małżeński orgazm, ale było coraz gorzej”.

Hmm. Ciekawy przypadek. Swoją drogą zastanawia, co może być gorsze od małżeńskiego orgazmu? Może małżeński kalendarzyk?

*

„Psy w łódzkiem zagrożeniem dla mieszkańców. Wnioskują o odstrzał”.

I słusznie! Psy mają rację. Po co się jacyś mieszkańcy po łódzkiem snują? Wściekli są pewnie. Też bym ich na miejscu psów odstrzelił.

*

„Ciężko zapomnieć o tym, że jest żoną byłego księdza”.

Byłoby łatwiej, gdyby była żoną byłą, a ksiądz — przeciwnie — praktykujący?

*

„Nie żyje znany muzyk. Zmarł w hospicjum u boku rodziny”.

Cóż, nie ma to jak rodzinna solidarność: jak umieramy, to wszyscy.

*

„Iga Świątek wzbudziła szał”.

Dlaczego? Uwaga: dlatego, że „to był oszałamiający występ”.

Takie tytuły jak powyższy, choć nie oszałamiają bynajmniej, też wzbudzają szał.

*

„Jak działa łechtaczka? To jeden z najmniej poznanych organów”.

Niecierpliwych amatorów bliższego poznania uspokajam. Wciąż są u nas organy poznane dużo mniej. Na przykład organy państwa.

*

„Bije rosół na głowę”.

Pewnie kapuśniak. Ale testowania go na głowie nie polecam.

*

„Ze sportu. Zostawił żonę i dziecko. Wybrał 25-latkę”. 

Ciekawe, co to za sport? A, już wiem! Rzucanie żoną.

*

„Płonie znana restauracja w Trójmieście. To już kolejny raz”.

Pewnie dlatego taka znana.

*

„Flick był pytany o Szczęsnego. Wypalił króciutko”.

Dwa sztachy, bez zaciągania.

*

„Deco znalazł następcę Lewandowskiego. Może eksplodować”.

Tajemniczy news!

Bo — po pierwsze, kto może eksplodować: Deco, Lewandowski czy jego następca? A jeśli już eksplodować może, to — po drugie, w jakich okolicznościach? Kopnięty w kostkę, cięty równo z trawą czy wyrzucony z boiska? Ta ostatnia okoliczność wydaje się szczególnie prawdopodobna. Wyrzucone zwykło eksplodować nawet bez zawleczki.

*

Pirotechniki ciąg dalszy. „Ostrowska wystrzeliła z krzesła”.

Wydarzyło się to podczas programu telewizyjnego The Voice of Poland. No tak. Głosy z Polski bywają zaskakujące. Ale czy to był akurat wystrzał z krzesła, pewności nie ma. Choć Ostrowska (Małgorzata) miała zapewne powód, żeby zwalać na krzesło.

*

„Roboty sprzątające na każdą kieszeń”.           

Jasne. Każdą kieszeń wysprzątają do głębi.

*

„Miłosne rewolucje po sześćdziesiątce. »W ciągu godziny miałam trzy orgazmy. Jak?«”.

To nie były orgazmy, tylko rwa kulszowa.