Skip to content

ANDRZEJ BALLO

Literatura? Co to jest i co z nią zrobić?

Jeszcze do niedawna literaturą można było nazwać to, co sprzedaje się w księgarniach. Teraz w księgarniach można nabyć prezerwatywy, bezy i papier toaletowy. Ten ostatni pozostaje jednak w obszarach zainteresowań literackich, przecież pisarz wydala nie tylko słowa. Zresztą literatura też może być do dupy. Nie wszystko co ma okładkę, autora, tytuł i treść musi być książką. A i książki można nabyć nie tylko w księgarniach. Można je już kupić w supermarketach, zazwyczaj na działach z artykułami przemysłowymi (na szczęście są droższe niż podpałka do grilla). Na półkach z artykułami spożywczymi mogłyby powodować wiele nieporozumień. Mylono by je z goframi lub tortillą. O ile kiedyś książki pisali wyłącznie pisarze, teraz mogą pisać je wszyscy. Jak się okazuje, wcale nie potrzeba do tego ani pomysłu, ani zdolności, ani talentu. Liczy się koniunktura i wyciskanie ze sprzyjającej rzeczywistości ile się da. Trudno już znaleźć znaną aktorkę, modelkę, dziennikarkę lub piosenkarkę, która nie wydałaby książki. Pięćsetstronicowe opasłe biografie lub autobiografie 40-letnich gwiazd już nikogo nie dziwią. Mam właśnie w zasięgu wzroku biografię Rembrandta, napisaną przez Rogera Avermaete’a. Liczy tylko dwieście stron. Czyżby malarski geniusz miał o połowę mniej kolorowe życie niż polska aktorka klasy B? Nie wypada też w tym miejscu nie przypomnieć, że Rembrandt, oprócz nieśmiertelności, niczego szczególnego w życiu się nie dorobił.

Kolejny dział zaśmiecający nasze księgarnie, to poradniki psychologiczne, ezoteryczne i książki kucharskie (często pisywane przez wyżej wymienione gwiazdy). Niekoniecznie wszystkie te wydawnictwa są pisane z autopsji, a tym bardziej z głowy. Pisane są z… chęci zysku. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie traktowały nas, czytelników, jak głąbów i barbarzyńców, wciskając nam gotowe recepty na szczęście, orgazm, kołduny litewsko-norweskie i wyższą pensję. Szkoda, bo w ich miejsce można by wstawić „klasykę”, którą trudno teraz nabyć. Spróbujcie dostać Czarodziejską górę, Dżumę, czy Na zachodzie bez zmian. Sprzedawcy czasami wybałuszają oczy, gdy wymienia się niektóre tytuły literackich arcydzieł.

Powinienem napisać też o współczesnej literaturze kobiecej, ale czytające ten felieton panie mogłyby mnie porwać i terroryzować, więc zaniecham.

Czymże jest więc literatura? Czy istnieje na to pytanie jednoznaczna odpowiedź?

No właśnie. Literatura to według mnie słowne stawianie pytań, jak i szukanie odpowiedzi. Oczywiście, jeżeli odnosi się do świata wartości. Pisanie (bez alegorii i odniesień) o miłości konduktora do biletu lub o wędrówkach pcheł literaturą niestety nie jest. Literatura powinna zawierać jakąś myśl, jakąś ideę, którą autor usiłuje obronić lub obalić, i wcale nie musi być to Soplica lub Wyborowa. Jak odróżnić dobrą literaturę od złej? Przy tej dobrej trudniej zasnąć i jeszcze trudniej wymazać ją z pamięci. Istnieje też kolosalna różnica, czy swoją przygodę z książką zaczynamy od Grocholi, czy od Dostojewskiego. Wprawdzie oboje pisali z lewej do prawej, ale jakże inaczej. Literatura, podobnie jak cygara i alkohol, bywa lepszego i pośledniejszego gatunku. Ale to wymaga niestety pewnego doświadczenia i rozeznania. Poza tym o gustach nie należy dyskutować, tym bardziej, kiedy istnieje opcja komentowania pod artykułem.

Chyba większość z nas ma dość – dość tego wszechobecnego chaosu, entropii, głupoty, agresji, dezinformacji, zalewu medialnego, niesprawiedliwości urzędów, kiczu, bełkotu itp. I nie da się do tego zaadaptować, nie da się nie zauważyć, zignorować ani zniszczyć. Taki stan zmienia człowieka – i to u jego podstaw. Jedyny sposób to ucieczka. Uciekać można na wiele sposobów. Można uciekać w pracę, ale praca jest najczęściej rodzajem finansowo-kredytowej niewoli, poza tym długo wykonywana ogłupia. Można uciekać w narkotyki i alkohol, ale to z kolei kosztuje i prowadzi do degeneracji i śmierci, można uciekać w seks, i to bywa bardzo przyjemne, o ile nie załapiesz kiły lub AIDS. Można też uciekać w marzenia i zakupy, ale ich ilość i jakość jest wyczerpywalna. W co więc najskuteczniej można uciec? W książki!!! W prawdziwe książki, moi drodzy. W świat literatury. Tam jest o wiele ciekawiej. Poza tym niewiele to kosztuje w dobie bibliotek i wypożyczalni. (Tak na marginesie, rodzi się pytanie, dlaczego nie ma wypożyczalni alkoholu i marychy?) Butelkę wódki można wypić tylko raz, a książkę przeczytać kilka razy i to od dowolnego miejsca. W literaturze jest piękniej, jest esencjonalniej, soczyściej, jest wszystko wyłożone jak na dłoni, w dowolnych konfiguracjach, językach, czasach i odsłonach. Literatura wciąga. Nastaną więc czasy, że będziemy namiętnie i nałogowo czytać, bo rzeczywistość obok będzie nie do zniesienia, a przy pomocy literatury możemy przenieść się gdziekolwiek. Książki uratują kiedyś świat. Być może nawet i moje książki.

Polecam więc… książkoholizm. Najzdrowsze z uzależnień.

Andrzej Ballo (ur. w 1964 r.) – poeta, prozaik, dramaturg, scenarzysta i autor tekstów piosenek. Mieszka od urodzenia w Lidzbarku Warmińskim. Wiersze, opowiadania i felietony publikował m.in. w: „eleWatorze”, „LaRiviście”, „Last and Found”, „Migotaniach-Przejaśnieniach”, „Pograniczach”. Jako gitarzysta akompaniuje Annie Jurksztowicz, dla której napisał słowa piosenek wydanych na płycie Poza czasem. Muzyka duszy (2014). Wiersze Andrzeja Ballo śpiewa też Monika Lidke na płycie Gdyby każdy z nas (2017). Jego dramat Wszystko przez Judasza (2015) został wyreżyserowany przez Stefana Friedmana i Piotra Szwedesa. Wydał tomy wierszy: Anonse i przepowiednie (2011), Wiersze algebraiczne (2011), Wiersze napisane (2011), Niebawem (2012), Wierszem (2012), Lubię to! (2013), Zapewne (2014), Zaiste (2014), Wiersze kolejne (2015), Ballo Amoroso. Wiersze z miłości (2015), Komukolwiek (2015), Owszem (2016), Poniekąd (2016), Onegdaj (2018), Tempus fugit (2020), Albowiem 2021), Bodajże (2021), Niczyje (2023) oraz powieści: Dowód ontologiczny (2017), Made in Roland (2020).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content