Z sieci w sieci. 12

„Budda się wściekł. Teraz wyszło na jaw”.

A co na to buddyści?

*

„Żurawska długo ukrywała męża. Do ślubu przyznała się po roku”.

Co za czasy. Kiedyś to się ukrywało kochanka. W szafie albo pod łóżkiem.

A gdzie się ukrywa męża?

Wygląda na to, że w sieci.

*

„Solorz usuwa dzieci”.

Zaniepokojonym wyjaśniam. Nie, to nie reklama podziemnego gabinetu ginekologicznego. Ale news z życia biznesowo-rodzinnego pewnego medialnego potentata.

*

„Mały członek? Eksperci mówią, w czym tkwi problem”.

Chyba raczej: w czym nie tkwi.

*

„Segregacja szkła. Nie wyrzucaj w ten sposób brudnych słoików i butelek”.

Że niby w jaki sposób? Kiedy sąsiad patrzy?

Jasne, trzeba poczekać, aż będzie ciemno.

*

O Zbigniewie Nienackim. Pisarzu.

„Nie szkodziło mu, że zamieszkał z nastolatką. A miał wtedy żonę”. Ba! Nie tylko nie szkodziło, ale chyba i pomagało. Nie bez kozery byli w swoim czasie tacy, którzy tytuł jego popularnej książki Wyspa złoczyńców zwykli czytać jako Wyspa zboczeńców.

*

„Orzeł próbował porwać dziewczynę. Na pomoc rzucił się sąsiad”.

Jeśli już ktoś próbuje, każda pomoc mu się przyda. Wypada więc sądzić, że orzeł był sąsiadowi wdzięczny.

*

O pewnym piłkarzu.

„Wykorzystany i porzucony”.

Taki faul?!

Czyżby po jakimś „ostrym wślizgu” odgwizdany?

*

„Polacy pokochali ten sposób inwestowania. Nic dziwnego, bo szybko się zwraca”.

Setka popita browarem i zakąszona pączkiem?

*

„Na trasie Bydgoszcz-Koszalin zniknie ząbek”.

Jak nie zapniesz pasów, to może się zdarzyć, że nawet ząbków kilka.

*

„Te produkty pomogą ci się szybko wypróżnić. Działają błyskawicznie”.

Ups! Dobrze, że pod linkiem, w który kliknąłem, by sprawdzić, nie było napisane: „A nie mówiliśmy?”.

Ale i tak przypomniało mi się stare (przedwojenne) hasło reklamowe: „Pastylki reformackie — czyszczą, nie przerywając snu!”.

*

„Anita Włodarczyk zdobyła się na szczerość. To dlatego nie ma męża”.

No, faktycznie. Który mąż chciałby szczerej żony?

*

„Syrop z czosnku — sposób naszych babć na odporność”.

Narzeczonego natręta?