Skip to content
e-eleWator zachodniopomorski miesięcznik literacki

ANDRZEJ BALLO

O uzależnieniach od uzależnień

Uzależnienie to coś, czego człowiek nie powinien, a musi. Uzależnić się można od prawie wszystkiego, choćby od samego siebie. Nawet miłość to pewien rodzaj uzależnienia. Najtrudniej, jak pokazuje historia, uzależnić się od prawdy, uczciwości i sprawiedliwości. Ale to jakoś nikomu nie przeszkadza.

Uzależnienie podobno jest chorobą i to chorobą duszy i ciała. Podobno, to znaczy na gruncie psychologicznych obserwacji, a raczej dywagacji, którym nie do końca ufam. Psychologia przychodzi nam często w sukurs, uwalniając od poczucia winy, krzywdy, wstydu, nazywając nasze ułomności chorobą, np. niegdysiejsze lenistwo to syndrom ciągłego zmęczenia, a obżarstwo to bulimia. To raczej pewien wybieg niż naukowa metodologia. Uzależnienie równie dobrze można nazwać głupotą. Ale któż z nas chciałby być nazwany idiotą? Zaiste lepiej być nazwany chorym. Oczywiście, jeżeli człowiek cierpi, to powinien wiedzieć na co. Powinien wiedzieć też, co mógłby z tym zrobić (nawet, jak jest sadomasochistą). I tu miejsce na edukację. Można skorzystać z wielkiego i różnorakiego asortymentu wydawnictw psychologicznych (nawet tych, którym bliżej do okultyzmu niż naukowości). Można skorzystać z konsultacji z terapeutą uzależnień, z rozmowy z księdzem, z szamanem, z inną osobą doświadczoną w walce z uzależnieniem. Można też i nawet trzeba pomóc samemu sobie, próbując wszelakich metod, choćby najbardziej dramatycznej metody prób i błędów. Problem uzależnień istnieje od zawsze i ludzkość jakoś radziła sobie z nim bez Wielkiej Księgi czy całej armii psychoterapeutów lub zaklinaczy. Więc nie jestem pewien, czy nie lepiej edukacji rozpocząć od Seneki i jego O życiu szczęśliwym niż np. od Jampolskyego Leczenia uzależnionego umysłu. Traktowanie człowieka jako istotę trawioną wyłącznie przez psychologiczne mechanizmy i syndromy jest trochę nieludzkie. Nie odzierajmy człowieka z jego tajemnic, a nawet ignorancji. To tworzy pewien koloryt i charakterystyczny indywidualny rys. Nie dopuśćmy do psychologicznej unifikacji czy uniformizacji.

Według mnie, wszelkie uzależnienia (nie tylko one) mają źródło w naszej głupocie. Człowiek jest raczej homo insipiens niż homo sapiens. Mimo niesamowitych dokonań nauki i sztuki nadal niewiele o sobie wie i popełnia podobne błędy jak w czasach, gdy chodził jeszcze niewyprostowany. Nie radzi sobie z samym sobą i pociesza się przy pomocy środków, które pozwalają choć na moment oderwać się od samego siebie. A potem nie potrafi się do tego przyznać. Brnie i dociera do dna. To dość nieprzyjemne miejsce ale i asumpt do tego, aby coś z sobą i swoim życiem zrobić, aby poszukać rozwiązań i dróg. Można odbić się od dna na wiele sposobów i o tym pisałem powyżej. Jestem osobą, której udaje się od kilkunastu lat. Nie nazwałbym tego procesu „pracą nad sobą”. To określenie irytuje mnie jakimś ukrytym autorytaryzmem. Nie powiedziałbym też jak Sartre, że ciągle stwarzam siebie na nowo. Po prostu stałem się odważny. Ale żeby nim być, musiałem dowiedzieć się czegoś o sobie i moim uzależnieniu. Przynajmniej na tyle, żeby odróżnić siebie od tła.

Zawsze byłem i jestem sceptycznie nastawiony do wszelkich terapii uzależnień ściągniętych z amerykańskiego podwórka o całkiem innej mentalności i stabilnej gospodarce, ułatwiającej jakąś społeczną rekonwalescencję. Trudno rozpracowywać i rozbrajać mechanizmy uzależnienia i nie mieć choćby perspektywy zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb. Nie jestem pewien, co bardziej nęka – bezrobocie czy uzależnienie? Jedno i drugie idzie często w parze. Cóż, np. z trzeźwości, skoro nie ma za co wyżywić siebie i rodziny? Andrzej Szczypiorski pisał swego czasu, iż to bujda, że bieda i niedostatek uszlachetnia, degeneruje nie mniej niż alkohol. Oczywiście człowiek trzeźwy ma większe szanse w każdej sferze życia, nie tylko na niwie zawodowej. Z drugiej strony w trzeźwości nie ma nic nadzwyczajnego, jest normą. Za wytrzeźwienie nie powinno być medali, premii ani pomników. Trzeźwość jest jedynie szansą. Nie gwarantuje jednakże, że nasze życie będzie szczęśliwsze. Nie należy wierzyć terapeutom, którzy to lub cokolwiek obiecują. To też powinno się mówić uzależnionym w procesie edukacji. Niepotrzebne im są kolejne złudzenia.

Uzależnienie to też pewien rodzaj niewoli. Często powtarzam myśl Seneki – „nie ma niewoli haniebniejszej niż dobrowolna”. Za uzależnienie często obarczamy winą czynniki zewnętrzne, system, środowisko, teściowe i klimat. Dopóki nie zrozumiemy, że sami sobie zafundowaliśmy niewolę, nie zrobimy nic z naszym uzależnieniem. Wprawdzie to trochę buddyjskie, ale i racjonalne.

Odpowiedzialność i obowiązek? To synonimy. Możemy zapomnieć o opłatach za wodę i prąd, a nie możemy zapominać o własnym życiu. Na tym polega obowiązek. Bardziej na pryncypiach niż na społecznych uwarunkowaniach.

Ale tempus fugit… a cóż dopiero człowiek…?

Andrzej Ballo (ur. w 1964 r.) – poeta, prozaik, dramaturg, scenarzysta i autor tekstów piosenek. Mieszka od urodzenia w Lidzbarku Warmińskim. Wiersze, opowiadania i felietony publikował m.in. w: „eleWatorze”, „LaRiviście”, „Last and Found”, „Migotaniach-Przejaśnieniach”, „Pograniczach”. Jako gitarzysta akompaniuje Annie Jurksztowicz, dla której napisał słowa piosenek wydanych na płycie Poza czasem. Muzyka duszy (2014). Wiersze Andrzeja Ballo śpiewa też Monika Lidke na płycie Gdyby każdy z nas (2017). Jego dramat Wszystko przez Judasza (2015) został wyreżyserowany przez Stefana Friedmana i Piotra Szwedesa. Wydał tomy wierszy: Anonse i przepowiednie (2011), Wiersze algebraiczne (2011), Wiersze napisane (2011), Niebawem (2012), Wierszem (2012), Lubię to! (2013), Zapewne (2014), Zaiste (2014), Wiersze kolejne (2015), Ballo Amoroso. Wiersze z miłości (2015), Komukolwiek (2015), Owszem (2016), Poniekąd (2016), Onegdaj (2018), Tempus fugit (2020), Albowiem 2021), Bodajże (2021), Niczyje (2023) oraz powieści: Dowód ontologiczny (2017), Made in Roland (2020).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content