Dumająca owca

Trawa była soczysta jak nigdy dotąd.

Stado owiec wcinało ją ze smakiem.

Tylko jedna stała, wyglądając, jakby zbaraniała.

— Co jest? Co tak dumasz? — Druga zaniepokoiła się stanem koleżanki.

— A nic, taki jeden, Elon Musk, zastanawiał się ostatnio, czy my aby nie żyjemy w symulacji?

— Ciekawa teoria. — Druga przewróciła teatralnie oczyma, wracając do skubania przysmaku.

Ale jej koleżanka nadal intensywnie się nad czymś zastanawiała.

— Coś jeszcze cię trapi? — Druga w końcu nie wytrzymała.

— Próbowałam chrupać las. Wiesz, żeby sprawdzić, czy da się jeść, jakby się cała trawa wyjadła.

— I?…

— Jest okropny! Przy każdym kęsie drzazgi włażą w zęby!

— Trudno, najwyżej się wyginie.