Skip to content
e-eleWator zachodniopomorski miesięcznik literacki

AGNIESZKA RYKOWSKA

XV

pojechałam na rozmowę
kwalifikacyjną
podałam rękę kierownikowi
wyciągnął z kieszeni protezę

nastąpiła chwila konsternacji
ale zaraz pomyślałam
że taka proteza zamiast dłoni
jest jak niechciane nieufne dziecko
wystarczy przytulić

 

XVII

i pomyślałam
o kilkuletniej bezbronnej dziewczynce
której sutki szczypał lekarz
podczas usg jamy brzusznej

pomyślałam o dziewczynce
jak ginekolog robił jej
badanie metalowym wziernikiem
krzycząc zadawał pytania
ile razy w ciąży czy doszło do gwałtu
dlaczego nie miała jeszcze żadnego stosunku

ona samotna na zimnych łóżkach
w gabinetach lekarskich
ja dziś na leżance u psychoanalityka

co by było gdybym już wtedy brała leki

 

XXX

wyobraziłam sobie że niezbyt
miły kolega jest rybą piłą
i po lekach usłyszałam jego krzyk
my mamy lepsze ubranka
mamy lepsze ubranka
jesteśmy lepsi
mamy lepsze ubranka

wyrzuciłam ścierwo do sedesu
ale się zlękłam że obrońcy
praw zwierząt zrobią mi najazd na dom

więc przypomniałam sobie słowa
Gombrowicza który napisał
byłem niczym więc mogłem
sobie pozwolić na wszystko
i już nie wiedziałam kto mi bardziej pomógł
Gombrowicz czy lekarstwa

 

XXXI

zobaczyłam u siebie brodę
zaczęła płonąć
języki ognia wołały
jesteś nieempatyczna
niesympatyczna
jesteśmy potworami

podrapałam się po brodzie
musiałam uważać
przecież syn nie mógł
mnie zobaczyć z językami

zrobiło mi się strasznie smutno

syn spojrzał na mnie i powiedział
chodź mama poćwiczymy
o widzisz już ładnie się uśmiechasz

 

XXXV

wyglądałam wtedy bardzo źle
czekałam z nim
aż mnie przyjmą na oddział

zaczęłam tańczyć
po czym usiadłam
dzieliło nas jedno krzesło
na nim książka Leśmiana
otwarta na wierszu Klęska

kobieta z okienka rejestracyjnego
poprosiła o dowód
ja jestem dowodem powiedziałam

po kilku tygodniach
w końcu dostałam przepustkę
jechałam z przyjacielem tramwajem
miałam na sobie przed chwilą kupione
w ciucholandzie spodnie dżinsowe
oraz czerwoną dziecięcą czapkę z koralikami
siedząca naprzeciwko kobieta
uśmiechnęła się do mnie szeroko

takiego uśmiechu tak rozświetlonej
twarzy w zachwycie dawno nie widziałam

Agnieszka Rykowska (ur. w 1976 r.) — poetka. Mieszka w okolicach Ciechanowa. Publikowała m.in. w: „Afroncie”, „Akancie”, „Blizie”, „Gazecie Kulturalnej”, „Helikopterze”. Wydała tomy wierszy: Za blisko (2021), Szklany stół (2023), Przyjęłam leki (2023).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content