Skip to content
e-eleWator zachodniopomorski miesięcznik literacki

ARTUR DANIEL LISKOWACKI

Z sieci w sieci. 3

„W Ukrainie wracają stare patologie”.

To dopiero będzie, jak zaczną wracać nowe!

*

„Infekcja gardła w ciąży”.

Jeśli kogoś zastanowiło, w jaki sposób infekcja gardła mogła zajść w ciążę (zapewne niechcianą), mogę go uspokoić. Nie chodzi tu bowiem raczej o skutki uboczne tzw. miłości francuskiej, a o nieznajomość gramatyki polskiej.

*

„Ten krem ma uderzeniową dawkę i wypełnia skórę przez noc”.

Dobrze, że nie przez nos.

Tak czy owak, uderzeniowa dawka, która wypełnia skórę, wzbudzi pewnie zainteresowanie niejednego dmuchanego materaca, a zwłaszcza lalek porno.

*

„Otarli się o kazirodztwo. Widzowie łapią się za głowę”.

Kto się — i czym — otarł, mniej ważne; ważniejsze, dlaczego za głowę łapią się widzowie (czyżby podglądacze?). I czemuż to za głowę akurat, no i z jakiego powodu? Że się skończyło tylko na otarciu (obtarciu), czy przeciwnie, że się w ogóle zaczęło?

*

„Zetki uprawiają seks inaczej. Wiadomo, kto za tym stoi”.

Jeśli już wiadomo, kim (czym) są „zetki” (synonim „pokolenia Z” czyli „pokolenia zmiany”), można się zastanowić nad resztą. Czyli tym, kto za uprawiającymi seks „zetkami” stoi. A jeśli wtedy za nimi stoi, można się domyślić, na czym polega owo „inaczej”.

Skądinąd nie takie znów „inaczej”, jeśli wziąć tę pozycję pod uwagę, a chodzi przecież podobno o pokolenie zmian.

*

Jakiś pudelek szczeka: „Wernikowska namawia do porzucenia toksycznego wstydu: Dłubię w nosie, drapię się po tyłku” — wyznaje już w tytule wywiadu.

Nie wiem, kim jest Wernikowska, ale zdaje się, że do tego samego, co ona, namawia dziś bardzo wielu. Kto zresztą wie, może bym się i zaciekawił tym, kim Wernikowska jest, gdyby toksyczny wstyd porzucała z większym rozmachem. Praktykując nie tylko publiczne dłubanie w nosie czy drapanie się po tyłku, ale na przykład głośne puszczanie bąków albo bekanie przy stole.

Inna sprawa, że do „porzucania toksycznego wstydu” namawiają dziś — nie tylko słowem, lecz i czynem — takie rzesze nie tylko celebrytów, ale też osób publicznych w ogóle, a ludzi polityki w szczególe, że wkrótce toksycznym wstydem przyjdzie nam płacić za ustąpienie komuś miejsca w autobusie, powiedzenie „przepraszam” lub „proszę”, a choćby za samo wstydzenie się wstydu wobec uwolnionych od toksyn bezwstydników.

*

Ze stron sportowych.

„Przewrót w skokach!”

W przód czy w tył?

*

„Ten kryjący podkład zmienia na medal”.

Zależy jednak, na jaki. Jeśli to medal z kartofla, żadne krycie nie pomoże, by ukryć rdzawe i ciemne plamy, nadmierne kłącza, więdnięcie, ale i dzieciuchowatość na przykład.

Wyjaśnienie dla tych, którzy na co dzień nie zajmują się hodowlą ziemniaka: wspomniane wyżej dolegliwości („dzieciuchowatość” też) to dość typowe choroby ziemniaczanej bulwy, którą się przechowuje zbyt długo w niesprzyjających warunkach.

*

„Miał u stóp cały świat. Upadł na dno”.

Znaczy się, że świat — dla tego, kto go miał u stóp — był tylko trochę wyżej od dna. Ale też nisko. Bo na wysokości stóp. Najlogiczniejsze wytłumaczenie sytuacji czyli upadku: świat był na krawędzi przepaści, a ten, co się po niego schylił, w ową przepaść zleciał.

*

„Długa sukienka w szampańskim odcieniu zwala z nóg!”

Prosty wniosek: za długa!

*

„Polskie bombki podbijają świat”.

Niestety, są tacy, którzy też mają na to ochotę. A ich bombki są większe.

*

Z rubryki „Kultura i styl życia” (onet.pl):

„Rafał Patyra ma córkę z kochanką”.

Styl życia? Może.

Kultura? Rozumiem, że kultura agrarna. Kto sieje, ten zbiera.

Dla ciekawych podpowiedź: Rafał Patyra to dziennikarz sportowy TVP (2003-2023), ambasador medialny Marszu dla Życia i Rodziny. Do udziału w nim zachęcał m.in. słowami: „Warto do nas dołączyć, warto z nami być (…) Po pierwsze dlatego, że dzieci są przyszłością Polski, a kryzys demograficzny to naprawdę realne zagrożenie. Po drugie, chcemy pokazać, że tych, dla których nadrzędną wartością jest rodzina, jest wielu!”.

Nie ma jak konsekwencja. Przynajmniej jeśli chodzi o realną walkę z kryzysem.

Artur Daniel Liskowacki (ADL; ur. w 1956 r. w Szczecinie) – prozaik, poeta, eseista, autor słuchowisk radiowych oraz książek dla dzieci. Mieszka w Szczecinie. Laureat I nagrody II Krajowego Festiwalu PR i TVP „Dwa teatry 2002”, Nagrody Artystycznej Miasta Szczecina (2002), Nagrody 60-lecia PR Szczecin (2005) i Nagrody Fundacji Nelli i Władysława Turzańskich (2013). Jego książki nominowane były m.in. do: Nagrody Literackiej Nike, Europejskiej Nagrody Literackiej i Nagrody Literackiej Jantar. Ostatnio wydał tomy poetyckie: Późne popołudnie (2017), Szkliwo (2021), Do żywego (2023); zbiory opowiadań: Spowiadania i wypowieści (2018), Hotel Polski (2020, Nagroda Literacka Jantar); eseje: Ulice Szczecina (ciąg bliższy) (2015), Ulice Szczecina (wydanie 2, 2016), Brzuch Niny Conti (2019), Cukiernica pani Kirsch (wydanie 2, 2021); powieść: Eine kleine (wydanie 4, 2021).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content