I

Od początku chciałem
studiować pisma
jak wielu chłopców
zabrano nam bibliotekę
ugrzęzła w magazynie pajęczyn
w Żaganiu
gdzie amerykański żołnierz
pije codziennie
tęskni
przerażony własnym małżeństwem

Wkrótce staliśmy się nierozłączni
on pił ja patrzyłem na barmana
też był gejem
ten który właśnie
wszedł pod koła wozu opancerzonej
taksówki

XV

Urodziła się jako
dwunasta
w samo południe
zmarła ciężarna
drobny grymas dziecka
płacz — plącz — pij
ojciec ciska kieliszkiem
tuzin nieślubnych dzieci
najcenniejsza perła
północ: dwunasta
dwudziesta czwarta
nóż do krojenia chleba
jak podzielić bochen na tyle
części — pięści
rwie go w łydce
zakwasy piekarza
dwunasta woła go
po imieniu:
Jahwe!

Jest tam

Rowerzysta podchodzi
do linii brzegowej
Jest

Fala dotyka sandałów
tratwa z tucznikami
białe łodzie
pięćdziesiąt metrów od mola
zbudowanego przez
mojego dziadka
Tam

Świnie nie płaczą
nawet nie kwiczą
idą na dno
potem pęcznieją
Drożdże

Cyklista
na około trzydzieści lat
znaków szczególnych
Brak

Marylko
żono jego
widok umierających warchlaków
tuczników i loch
wcale nie jest straszny
węgorze kotłują się w gęstwinie
Toń

Ojciec
rowerzysty był listonoszem
zwolnili go
listy topił i moczył
nasiąkał
mięso w bułce tartej
Mniam mniam

październik 2023

PSTRYK — pstryk

ja — ty
on — ona
odmiana przez
przypadki ostatnich
sześciu lat
tabliczka mnożenia
zdrady — rozwód
dzieci
spirala domaciczna
węzeł gordyjski
wisielec
akty zgonu i czarno-białe
fotografie
boskie kęsy

wrzesień 2023