MARIA CUERVO
Garderoba
powrót do świadomości poprzez garderobę
„bądź wszystkim” […] w pokoju życzeń
mam popsuty mebel — chowam jedną drugą magii.
Przyspieszone myślenie
lot w przepaść — i dalej w rozbieżność: vice versa. w półkoszmarze była rozciągnięta otchłań w nieskończoność.
moje usposobienie wzbraniało się przed mocą
przeciwieństwa „wnoszenia się”, toteż zakrawałam o sprzeczność — częstokrotnie. ustawicznie bez pełni księżyca.
w kanale „wprost do nieskończoności” telewizory nazwane cegłami-TV, trwały powieszone na jutowej siatce o formie o (!)rury.
— co krok, nawet na mały krok — taki skok w spostrzeżeniu: ekrany-TV są na parze.
mam w sobie dyskomfort — wszędobylskie przyspieszenia, co i raz nowsze wtrącenia: migają. zgnieciona, nie mówię nic […]
Czas
zwrot ku refleksjom. wciąż nie wiem, czy jest
we mnie materia, ale słyszałem słowa
zmuszające mnie do przypuszczenia, że jestem
w niej, zamieszkujesz w przestrzeni
wciąż wsłuchuję się w pracę śmierci i wzdrygam się, zwłaszcza kiedy odgłosy przyspieszają — braku tchu. lecz wciąż jestem. widocznie, bo śmierć beze mnie nie istnieje.
uwielbiam myśleć o sobie jako o przezroczystej
materii, ale odczuwalną w swej prostocie widzisz mnie, wtedy kiedy dmucham wskazówkami zegara w byt. a może jestem wami? piłką i tym krzesłem — wszystkim — i jeszcze więcej: nieskończonością.
zmieniam opowieść w prawdę. drukowałem
przyspieszone uderzenia w klawisze wczorajszej zimie. siedziałem unieruchomiony jak one, i zarazem będąc zaledwie nią. one są jednością: siedzą razem na pufie i się mieszczą w pewnym ciele — przewijałem w zegarze prawie tę samą twarz, one life
Kochana Mario,
pokroiłem cię we fragmentach i wszędobylsko
wepchnąłem w jeden time. Bądź znowu (o)sobą.
Pozdrawiam
czas
czasami dostaję epilepsji — moja jaźń buzuje i ulega liczbie mnogiej, kiedy sięgam po zbyt strome wizualizacje. wtedy wyobrażam sobie, że jestem tożsamością każdego z was.
Do ludzi,
ponownie, ale czy jestem? nie wiem.
Pozdrawiam
Czas
***
Nastrój na psychoterapii
krótko po dniu, w którym nastąpiła niepamięć, byłem
reakcją upozorowaną: zamieszkiwałem w
śmiechu.
prawdę mówiąc, przynajmniej tak to rozumiem,
panoptikum figur obronnych. czasami słyszałem:
— pozbądź się tego
— a po co?
Maria Cuervo (ur. w 1993 r.) — poetka, z wykształcenia lekarka. Jej ojczystym językiem jest hiszpański. Mieszka w Lublinie.
aktualności o e-eleWatorze aktualny numer archiwum spotkania media autorzy e-eleWatora bibliografia
wydawca kontakt polityka prywatności copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved