Skip to content

EUGENIUSZ TKACZYSZYN-DYCKI

Większe i mniejsze żywoty polskie. 4

 

DREWNOWSKI JERZY (1918-1996). Z Cyngi Jerzego Drewnowskiego, oprócz tytułu, niewiele pamiętam. Na pewno płakałem nad Cyngą, ponieważ relacje sybiraków mają to do siebie, że zawsze uronię jedną lub drugą obfitą łzę. Nie przesadzam. Płakałem nad relacją księcia Eugeniusza Lubomirskiego, załkam niewątpliwie nad świadectwem Teresy Pawłowskiej, muszę tylko wydobrzeć, zmobilizować się i pójść do Biblioteki Narodowej. Trzeba funkcjonować na zewnątrz, wśród ludzi, a więc również w Czytelni Humanistycznej. Przy 44 stoliku.
Gwoli ścisłości. Nie zdarzyło mi się dotąd załkać w Czytelni Humanistycznej, wspomnienia sybiraków pochłaniam najczęściej w domu, kiedy nikt mnie nie widzi. W Bibliotece Narodowej zapewniam sobie lekturę poezji („mój ojciec umarł za wcześnie / wszyscy ojcowie tak postępują”), ciekawe, że lektura poezji w moim przypadku przebiega spokojnie. Bez jednej lub drugiej obfitej łzy.
[15 VI 2020]

 

JEZIORNA. Nie znamy imion i nazwisk. I pewnie nigdy nie dowiemy się, kim byli. Przepadli w archangielskiej tajdze: „Wielu wspomina niefortunną, niepotrzebną ucieczkę młodego małżeństwa nauczycielskiego z obozu po drugiej stronie Dwiny. Nie mając nic do stracenia po śmierci jedynego dziecka, przygotowywali się do akcji całą niemal zimę, susząc suchary i zdobywając kompas, który miał ich zaprowadzić do Morza Białego. Wyruszyli tuż po puszczeniu lodów, niemalże w przeddzień amnestii (!). Znalezieni po dwóch tygodniach – martwi; rozszarpani prawdopodobnie przez rysia, z nietkniętym workiem sucharów tuż obok – pozostaną w tajdze na stałe (…)”.
Opowieść zawdzięczamy Lubienieckiej-Baraniak. W jej Sybirskiej Odysei nie zabraknie wzmianek o zesłańcach Mańskich i Szczypiorskich, pojawiają się m.in. Wanda Derska i Wanda Szczepkowska, Jeziorna („mocna, zdrowa kobieta”) i Boznańska („żona bankiera”), panie Wolańskie i Tomczycka („Ałtajski Kraj to Sybir. Sybir! Rozumie pani? Ilu tam Polaków zgniło przez stulecia!”).
Przypomnijmy, że w Ałtajskim Kraju zmarła Kinga Inglot, deportowana z Lubaczowa. To zresztą obowiązek każdego poety, musimy wracać do sybiraków Górskich (Góreckich?) i Zalewskich: „umiera pani Górska, której trzy córeczki powędrowały niebawem śladami matki”.
[29 XI 2022]

 

KIŻŁO JÓZEF (ur. w 1914 roku). Przybywa mi książek poetyckich, które postaram się uważnie przeczytać. Moje zaległości zresztą mają niejedno imię (Wniebowstąpienie skowronków, Ogier i makolągwa, Na ucho łopianowi, Eros chodzi po kampusie), niejedno można mi wytknąć i zarzucić. Dotąd na przykład nie przestudiowałem Dochodzenia do gruszki, nie wspominając o Pogrzebie starej marynarki, choć wszystkie powyższe tytuły intrygują mnie od dawien dawna. Uporałem się zaledwie z Siekierą w garnku Eugeniusza Szulborskiego, dobre i to.
Ale wróćmy do sedna, w każdym razie nie zaniedbujmy sybiraków. Był nim Józef Kiżło, syn Benedykta i Agnieszki, urodzony w „kolonii Pawłoszczyzna, gmina Plusy, powiat brasławski, województwo wileńskie. (…) Do 1939 roku pracował jako masztalerz w majątku Leonpol koło Dryssy. Po zajęciu majątku przez Armię Radziecką mieszkańców majątku zesłano na Syberię. Jego dalsze losy są nieznane”.
Józef Kiżło „ukończył szkołę rolniczą w Opsie”, Opsa natomiast kojarzy mi się wyłącznie z poetą Krzysztofem Nowickim: „chcę prześwietlić / drzewo / słowem / aż do niewidocznych kręgów / chcę prześwietlić / kamień / słowem / aż do tajemnicy ziarna / próbuję rzeczom / otworzyć piersi / to jest serce drzewa / to jest serce kamienia / pęknięte / wyłuskuję z ich czaszek / myśl zastygłą / o nas”.
[5 II 2022]

 

KWIATKOWSKA MARIA. Zarówno Bernard Grzywacz (1911-1993), jak i Paweł Świetlikowski (1915-2006), opublikowali swoje workuckie wspomnienia, może się z nimi zapoznam. Nie zignorowałbym relacji Marysi Kwiatkowskiej, o której napomyka Anna Szyszko-Grzywacz, żona Bernarda, nie pominąłbym zwłaszcza wspomnień „Feniksa”, który „sypnął Basię Dudycz”, a także wydał Bronisławę Kutiuk: „z Bronką jeszcze gorzej postąpił: miał się z nią spotkać i przyszedł z nimi na to spotkanie. Narzucili jej na głowę worek i zabrali. Usprawiedliwiał się, że go maltretowali, bili, to raz, a poza tym zagrozili mu, że zabiją mu żonę i dziecko, czy wywiozą ich na Syberię. Bardzo kochał żonę. I wówczas się załamał, by ratować i ją, i małe dziecko”.
Istotne jest to, że „Feniksa” postrzegano jako utalentowanego poetę: „dał mi wiersz, abym przekazała go Basi. Zdradziłem Was, bracia — to był wiersz bardzo, bardzo tragiczny. Oddałam go Basi, ale nie zachował się, były ciągle rewizje, a w ogóle Basia nie chciała mieć z nim nic wspólnego. ‘Feniks’ pisał bardzo ładne, patriotyczne wiersze”.
[7 VII 2022]

 

ZALESKI MACIEJ KONRAD (1920-2015). Bądźmy szczerzy, nie radzę sobie z poezją Stanisława Dobińskiego z Dobni. Nie radzę sobie zupełnie z poezją hrabiego Romana Rostworowskiego („Zła żona cnoty męża milczeniem pomija, / Usterki wyolbrzymia, języcząc, jak żmija”), toteż skoncentrujmy się na nekrologach, a dokładnie na nekrologach naszych sybiraków: „absolwent Korpusu Kadetów we Lwowie, / więzień Gułagów, / pilot 315 eskadry RAF (…)”.
Tyle, aż tyle, dowiemy się o zmarłym na emigracji Zaleskim („więzień Gułagów”). Szkoda, że rodzinne pożegnania sprowadzają się zaledwie do wzmianek i napomknień. Nieco więcej przeczytamy w nekrologu Grażyny Płonki (1936-2013), przy którym także chciałbym się zatrzymać: „Przeszła szlak z Armią Andersa z Syberii / poprzez Kazachstan, Teheran, Palestynę do Polski. / Współautorka książki Dzieci Tułacze”.
[31 X 2022]

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (ur. w 1962 r. w Wólce Krowickiej k. Lubaczowa) — poeta. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1991), Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1994), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998), Hubert Burda Preis (2007), Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej NIKE (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), Nagrody Miasta Münster (2021). Wydał tomy wierszy: Nenia i inne wiersze (1990), Peregrynarz (1992), Młodzieniec o wzorowych obyczajach (1994), Liber mortuorum (1997), Kamień pełen pokarmu. Księga wierszy z lat 1987-1999 (1999, wyd. słoweńskie 2005), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000, 2003), Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (2003), Przyczynek do nauki o nieistnieniu (2003), Dzieje rodzin polskich (2005, wyd. austriackie 2012), Poezja jako miejsce na ziemi (2006), Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (2008, 2009, 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy (2009, wyd. serbskie 2018), Oddam wiersze w dobre ręce (2010), Imię i znamię (2011), Podaj dalej (2012), 10 wierszy na wszelki wypadek (2012, w: Krzysztof Hoffmann Dubitatio. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Antologia (2013), Kochanka Norwida (2014, 2023), Tumor linguae (Wiedeń 2015), Jasnowidzenie (2015, w: Grzegorz Tomicki Po obu stronach lustra. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (2016), To ciało mogło być moje (2017), My się chyba znamy. 111 wierszy (2018), Dwie główne rzeki (2019), Gdyby ktoś o mnie pytał (2020), Ciało wiersza (2021) oraz tom prozy Zaplecze (2002). Wybory wierszy ukazały się m.in. w języku angielskim, bułgarskim, czeskim, hiszpańskim, litewskim, niemieckim, serbskim, słoweńskim, ukraińskim i włoskim.

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content