Skip to content

ANDRZEJ BALLO

Nieznajomość literatury szkodzi?

Miasto owo było miastem pod względem administracyjnym, bo pod względem mentalnym i antropologicznym było wsią — jak wszystkie polskie, a może nawet i słowiańskie, miasta. Nie wiem, dlaczego miasta mają nazwy, a nie na przykład numery? Rozwiązałoby to pewne problemy lingwistycznie — bo przecież trudno nazwać poprawnie mieszkańca Lidzbarka Warmińskiego lub Zielonej Góry. Czy człowiek jest mieszkańcem, czy odwrotnie? Nauka, a nawet polityka, nie znalazły do tej pory satysfakcjonującego rozwiązania tej kwestii. Jednakże podczas wyborów warto kręcić się w pobliżu jakiejś urny. Zatem miasto, które było wsią, było malowniczo położone. Jego atutem był krajobraz złożony z lasów, pól, łąk, jezior i tanich działek budowlanych. Miasto posiadało też wiele zabytków pozostawionych tu przez ludzi mówiących w innym języku niż aktualny język urzędowy. Historia płata figle i jest dość łasa na fantasmagorie, więc wszelką sławę i zasługi przypisuje ludziom, którzy aktualnie znajdują się przy biurku lub mikrofonie. Nie inaczej było i jest w tym mieście. Turyści nawiedzali je często też ze względu na znakomitych mężów ów gród onegdaj zamieszkujących, czyli uczonych, dostojników i artystów. Nie wymieniam ich nazwisk, ze względu na przypadkową zbieżność z czymkolwiek.

Kilka lat temu pewien matematyk wpadł na niezrozumiały dla reszty mieszkańców pomysł. Jaki? Otóż otworzył trzy hotele czterogwiazdkowe i nazwał je: Krasiński, Krasicki i Kraszewski. Matematyk miał zatem, nomen omen, pomysł filologiczny. Jak zareagowali turyści? Nagminnie mylono hotele i na recepcjach dochodziło do awantur. Gdy klient zarezerwował pokój w Hotelu Krasicki, meldował się w Hotelu Kraszewski i za nic nie chciał go opuścić. Dochodziło więc do sytuacji, że w dwuosobowym pokoju Hotelu Krasiński spało dwóch gości Hotelu Kraszewski, dwóch gości Hotelu Krasicki i dwóch właściwych. Te zabawne sytuacje zaczęły tworzyć nową jakość towarzyską i swoistą, niespotykaną nigdzie atrakcję. Oczywiście każdy klient musiał zapłacić za to, że śpi w nieodpowiednim hotelu o podobnie brzmiącej nazwie.

Właściciel matematyk stworzył więc precedens — zapewne celowo. Uwzględnił losowość zdarzenia w warunkach niepewności, oszacował prawdopodobieństwo, obliczył wariancję, skorzystał z teorii gier, a na koniec rzucił kostką do gry. Rezultaty okazały się nadzwyczaj wymierne. Każdy hotel miał po 100 pokoi. W normalnej sytuacji, optymalnie w każdym z hotelu mogło spać 250 gości. W sytuacji stworzonej przez matematyka, wykorzystującego ignorancję literacką klientów, w jednym hotelu mogło spać 750 osób. Zatem sprytnym fortelem zwiększył swoją bazę hotelową trzykrotnie. Turyści przyjeżdżali do miasta teraz ze względu na ten atrakcyjny hotelowy harmider i nocowali losowo w którymś z hoteli.

Miasto zaczęło tętnić życiem. Właściciel hoteli dostał nagrodę Ministra Zdrowia za ogromny wkład w walkę z niżem demograficznym — bo jak analizy i statystyki pokazały, w jego hotelach zostało poczętych mnóstwo dzieci.

Można jednak połączyć matematykę z literaturą. Tylko ciekawe, czy któryś z hotelowych gości przeczytał Monachomachię? O tym analizy i statystyki milczą.

Andrzej Ballo (ur. w 1964 r.) – poeta, prozaik, dramaturg, scenarzysta i autor tekstów piosenek. Mieszka od urodzenia w Lidzbarku Warmińskim. Wiersze, opowiadania i felietony publikował m.in. w: „eleWatorze”, „LaRiviście”, „Last and Found”, „Migotaniach-Przejaśnieniach”, „Pograniczach”. Jako gitarzysta akompaniuje Annie Jurksztowicz, dla której napisał słowa piosenek wydanych na płycie Poza czasem. Muzyka duszy (2014). Wiersze Andrzeja Ballo śpiewa też Monika Lidke na płycie Gdyby każdy z nas (2017). Jego dramat Wszystko przez Judasza (2015) został wyreżyserowany przez Stefana Friedmana i Piotra Szwedesa. Wydał tomy wierszy: Anonse i przepowiednie (2011), Wiersze algebraiczne (2011), Wiersze napisane (2011), Niebawem (2012), Wierszem (2012), Lubię to! (2013), Zapewne (2014), Zaiste (2014), Wiersze kolejne (2015), Ballo Amoroso. Wiersze z miłości (2015), Komukolwiek (2015), Owszem (2016), Poniekąd (2016), Onegdaj (2018), Tempus fugit (2020), Albowiem 2021), Bodajże (2021), Niczyje (2023) oraz powieści: Dowód ontologiczny (2017), Made in Roland (2020).

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content