Skip to content
e-eleWator zachodniopomorski miesięcznik literacki

KATARZYNA EWA OWCZARSKA-HANDKE

The Complete Housewife or: Accomplished Gentlewoman’s Companion

Jest Myślą i Pamięcią.

Jej złocenia są już mocno wytarte i głodny widać czas nadgryzł przetłaczany grzbiet w jednym miejscu. Skóra ma kilka przebarwień, mimo to nadal jest miękka, gładka i piękna.

Jej dusza pożółkła, ale trzyma się świetnie — kiedyś papier był innej jakości. Kiedy powstawała, życie książki było cenne i miało trwać dłużej niż dwa tygodnie. Kosztowała pięć szylingów. W przeliczeniu na dzisiejsze złotówki — czterysta siedemdziesiąt. Sporo, jak na książkę dla pań domu. Z czasem zyskała na wartości. Sto trzydzieści złotych — jakieś czterdzieści sześć groszy każdego roku swojego życia. Niewiele, biorąc pod uwagę, co musiała widzieć.

MDCCXLIV — 1744.

Tego roku król August III Sas wydał zgodę na zmianę nazwy miasta Lewartów na Lubartów. W wojnie o sukcesję austriacką flota hiszpańsko-francuska pokonała Royal Navy w bitwie pod Tulonem. W Wiedniu zmarł Leopold, ostatni z książąt Schleswig-Holstein-Sonderburg-Wiesenburg, niemieckiego rodu wywodzącego się z dynastii Oldenburgów. Zatonął HMS Victory, ostatni okręt uzbrojony wyłącznie w brązowe działa, na którym zginęło 1150 osób. Tłusty czwartek wypadał trzynastego lutego, a Wielkanoc piątego kwietnia.

Miała dwadzieścia pięć lat, gdy urodził się Napoleon, siedemdziesiąt pięć, kiedy urodziła się królowa Wiktoria, sto siedemdziesiąt, gdy zastrzelony został arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand i wybuchła I wojna światowa, sto dziewięćdziesiąt pięć — kiedy wybuchła druga. Przeżyła to wszystko i ukryła w sobie duchy przeszłości. Nigdy nie nauczyła się mówić po polsku, a mimo to nieustannie opowiada mi swoją historię. Od chwili narodzin w Londynie do moich dłoni. Głaszczę ją z czułością, a ona szepce jedynymi dostępnymi jej słowami: jak zrobić migdałowy pudding, zamarynować włoskie orzechy, wyczyścić skórkowe rękawiczki, przygotować syrop na kaszel na bazie laudanum. Pokazuje rozkład stołu dla drugiego dania z deserem w środku na siedemnaście potraw. Czy przepłynęła morze wtedy, kupiona przez polskiego arystokratę na prezent? A może korzystała z niej gospodyni Jane Austen? Gdzie przeżyła dwie wojny? Tu czy tam? Czy tęskni za domem, czy może uznała mój dom za swój? Kto jeszcze jej dotykał, oprócz Pawła Boruckiego i M.V. Frankowskiego, którzy odcisnęli swoje piętno na wklejce w jej wnętrzu? I dlaczego nie zrobiły tego kobiety, dla których powstała? Czy przez wrodzoną delikatność? Niechęć do pisania po książce? Czy nie miały potrzeby oznaczać swojej własności? Czy może jestem pierwszą kobietą po tylu latach, która z niej korzysta?

Miała dwieście trzydzieści pięć lat, gdy się urodziłam. Jest wciąż żywym odpryskiem pradawnej siły. Magii, która kiedyś kształtowała światy. Słowem, za pomocą liter zaklętym w materialną formę. Tak jak bogowie, zrodziła się z potrzeby i siły ludzkiego umysłu, a opowieści i postaci w niej zapisane będą żyły tak długo, jak długo będą żyli ludzie, którzy będą odczytywać ich imiona.

Jestem ledwie mgnieniem w jej życiu. Jej istnienie jest dowodem nieśmiertelności, której chciałabym doświadczyć.

13 grudnia 2023

Katarzyna Ewa Owczarska-Handke (ur. w 1979 r. w Szczecinie) — studentka pisarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Studiowała też architekturę wnętrz. Mieszka i pracuje w Szczecinie. Prowadzi własny kanał na YT: https://www.youtube.com/@helliruna.

aktualności     o e-eleWatorze     aktualny numer     archiwum     spotkania     media     autorzy e-eleWatora     bibliografia     

wydawca     kontakt     polityka prywatności     copyright © 2023 – 2024 e-eleWator . all rights reserved

zachodniopomorski miesięcznik literacki e-eleWator

copyright © 2023 – 2024 e-eleWator
all rights reserved

Skip to content